
W środę do właściciela Ministerstwa Śledzia i Wódki wpłynęła decyzja Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Legnicy o przymusowym zamknięciu lokalu z nakazem natychmiastowego wykonania. Właściciel baru uznał postanowienie za niegodne z prawem i nie zamierza się do niego dostosować. Lokal pozostanie otwarty, a sanepid grozi zaplombowaniem wejścia.
Przypomnijmy, że 28 stycznia br. Ministerstwa Śledzia i Wódki, jako pierwszy lokal gastronomiczny w naszym mieście, wznowił działalność. Wizytę w barze złożyli wówczas pracownicy sanepidu oraz policjanci.
Pisaliśmy o tym na portalu TuLegnica.pl
3 lutego do właściciela klubu, Piotra Borodacza, wpłynęła decyzja PSSE w Legnicy o natychmiastowym zamknięciu lokalu. Sanepid jednak nie podjął jeszcze postanowienia w sprawie ukarania właściciela. - Ciągle je rozważamy i konsultujemy ze stacją wojewódzką we Wrocławiu i Głównym Inspektorem Sanitarnym w Warszawie - informuje Jacek Watral, dyrektor PSSE w Legnicy.
Sanepid w uzasadnieniu powołał się na rozporządzenie rządowe związane wprowadzeniem w Polsce stanu epidemii. Na jego podstawie sanepid stwierdził naruszenie przepisów sanitarnych poprzez serwowanie napojów i jedzenia w lokalu dla gości siedzących przy stoikach i na hokerach.
Innego zdania jest właściciel lokalu, który przy wsparciu prawników chciał wziąć udział w postępowaniu. Odebrano mu jednak takie prawo. Borodacza pozbawiono także możliwości skorzystania z dwutygodniowego czasu odwoławczego, nakazując natychmiastowe wykonanie decyzji.
- Z uwagi na fakt, iż załatwienie sprawy nie cierpiało zwłoki ze względu na zagrożenia dla życia i zdrowia ludzkiego, w postępowaniu administracyjnym poprzedzającym wydanie niniejszej decyzji odstąpiono od wymogu zapewniania stronie (czyli właścicielowi lokalu - przyp. red.) czynnego udziału w postępowaniu - czytamy w dokumencie.
- To skandal, jak państwo traktuje swoich obywateli oraz przedsiębiorców. W myśl konstytucji tylko w stanie wyjątkowym wprowadzonym drogą ustawy można ograniczyć działalność gospodarczą pod warunkiem wypłaty odszkodowań. Takiej ustawy nie ma, podobnie jak nie ma dla nas żadnej pomocy ze strony państwa. Więc działam zgodnie z prawem i walczę o przetrwanie - argumentuje Piotr Borodacz.
Właściciel Ministerstwa zapowiedział złożenie skargi na PSSE w Legnicy do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Wrocławiu oraz do sądu. - Mam wsparcie nie tylko swojego prawnika, lecz także uzyskałem pomoc od sztabu prawników z ogólnopolskiego Strajku Przedsiębiorców - zapewnia Borodacz.
Ministerstwo pozostanie więc otwarte - przez cały tydzień od godz. 12 do 24, a weekendy do 2 w nocy. - Jak lokal zostanie otwarty to będziemy musieli nałożyć odpowiednie sankcje, w tym nawet związane z zaplombowaniem lokalu. Za złamanie takiej plomby grozi już odpowiedzialność karna - ostrzega szef legnickiego sanepidu.
Niezależnie od działań służb sanitarnych, Komenda Miejska Policji w Legnicy wszczęła postępowanie z artykułu 165 k.k. mówiącego o świadomym sprowadzaniu niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia wielu osób. Za jego naruszenie grozi kara do 12 lat więzienia.
Poniżej - decyzja PSSE w Legnicy ws. Ministerstwa.
Na zdjęciu: interwencja policji i sanepidu w Ministerstwie Śledzia i Wódki, 28 stycznia 2021 r.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeszce niedawno popierałem PiS długie 8-10 lat od miesiąca jestem ich zagorzałym przeciwnikiem i chyba bedzie ich coraz więcej Wywalić tych pasibrzuchów za niszczenie polskich małych biznesów, otwierac otwierać A a jak coś to wyjdę na ulice z innymi w to PISOZOMO będę kamieniami rzucał jak w 86 r we Wrocławiu
Brawo Ty...oby więcej takich zmian myślenia a ruszymy do przodu a nie będziemy się cofać
Jaki stan epidemi? .. ludzie nadużywacie znaczenia słów...w Polsce obowiązuje stan PANDEMI.????????????
Nie ma czegoś takiego w polskim prawie jak stan pandemi mamy stan epidemi
O patrzcie tam się pod tym ktoś miał odwagę podpisac...
Ludzie nie mogą pracować, bo im lokal zaplombują i wypiszą karę 30 tys. i to wszystko bezprawnie, ale w tym kraju to już codzienność. W Lidlu wirusa nie ma, a dlaczego nie ma? Bo nie ma i nie dyskutuj. Dostajesz trzynastkę, czternastkę czy pincet, to siedź cicho i daj nam zmieniać kraj "na lepsze" (i tak nam to oddasz w nowych podatkach i wyjdziesz na 0, ale o tym wiedzą tylko ci, co jedzą ośmiorniczki, wykształcona elita). W tym kraju zamiast do kościołów, to rodzice, dziadkowie na WOS powinni z dziećmi chodzić i się uczyć, bo ten kraj zmierza do upadku.
Widziałam w kościele jak ksiądz gołymi rękami rozdawał komunie wielu osobom . I to nie było zagrożenie epidemiczne.
PINOKIO/ WYPALONY MUSI ODEJŚĆ Z LEGNICY....
PINOKIO/ WYPALONY MUSI ODEJŚĆ Z LEGNICY....
Sanepid niech wlepia mandaty LPGK za nieodbieranie śmieci z ul. Radiotelegrafistów
Jeb..e bezprawie pinkio i cała banda ,trzeba wyjść na ulicę i sprawy w swoje ręce se
Trzymam kciuki żeby się udało i reszta przedsiębiorców się nie bała. A na wizytę nielegslnego pląbowania proponuję przygotować wniosek do sądu cywilnego z miejscem wpisania imienia i nazwiska urzędników, którzy będą sie dopuszczać ograniczania swobody działania przedsiębiorcy. Jak zobacza urzedasy, że imiennie mogą odpowiadać za swoje czyny to szybko sie ukruci proceder.
Do sadu z nimi! Dzialaja nie legalnie zarowno sanepid jak I policja. A potem pozywac kazdego z osobna za naruszanie dobr osobistych.
Współczuję urzędnikom państwowym ,policjantom i pracownikom sanepidu .Muszą wykonać polecenie z GÓRY ,choćby najbardziej debilne .Taka praca .
jebać pis i kaczora zakopleksionego malego chlopca. Zdejmujemy maski , WSZYSCY !!!