
W najbliższą środę (24 stycznia) rolnicy w całej Polsce będą blokować drogi w sprzeciwie wobec niekontrolowanego napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy do Unii Europejskiej. Mamy już oficjalnie potwierdzoną blokadę drogi wojewódzkiej między Jerzmanicami Zdrój a Pielgrzymką w powiecie złotoryjskim, ale rolnicy organizują się również do protestów w okolicach Chojnowa.
24 stycznia w godz. 11.30 - 14 rolnicy zablokują drogę między Jerzmanicami Zdrój a Pielgrzymką. Jak informuje Urząd Gminy w Pielgrzymce, przewidywane są również utrudnienia w późniejszych godzinach, polegające na przejeździe kolumny pojazdów. Zakończenie zgromadzenia zaplanowano na godzinę 16.
To będzie jeden z wielu podobnych protestów, jakie odbędą się tego dnia. Adrian Wawrzyniak, przewodniczący dolnośląskich struktur Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych Solidarność mówi, że dziś do centrali spływają zgłoszenia o planowanych blokadach. Jutro będzie można szczegółowo podać lokalizację protestów.
- Ale z tego, co już słyszałem, będą blokady na drogach w kierunku Chojnowa i Bolesławca - dodaje Adrian Wawrzyniak.
Do Starostwa Powiatowego w Legnicy nie wpłynęło dotąd żadne zgłoszenie zgromadzenia publicznego.
Celem protestu jest wywarcie presji na polski rząd oraz - przede wszystkim - Komisję Europejską w sprawie powstrzymania bezcłowego napływu zbóż z Ukrainy i działaniom, które mają ograniczyć produkcję roślinną i zwierzęcą w krajach Wspólnoty. "Obecna sytuacja w rolnictwie, brak sprawnego wdrażania zdecydowanych rozwiązań oraz perspektywa trudniejszego rynku gospodarczego dla branży rolniczej sprawiła, że wszyscy rolnicy powinni zjednoczyć działania i zamanifestować swój sprzeciw dla sytuacji, do jakiej doprowadziła polityka Unii Europejskiej" - czytamy w stanowisku Dolnośląskiej Izby Rolniczej, która dołączyła do protestu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak Polska wchodziła do UE to granice zostały otwarte, polscy rolnicy mogli sprzedawać swoje towary wszędzie na Zachodzie i nikt nie protestował. Dzisiaj polscy rolnicy zabraniają swobodnego handlu Ukraińcom widząc w tym tylko swój interes. To haniebne w sytuacji krwawej wojny w Ukrainie. JAk Ukraina przegra wojnę, to polscy rolnicy też przegrają, bo kremlowscy bandyci się nie zatrzymają.
Dobrze bo już po tych dziurach jeździć nie sposób.