
W odpowiedzi na interpelację radnej Karoliny Jaczewskiej-Szymkowiak Jadwiga Zienkiewicz, zastępczyni prezydenta Legnicy, pisze, że dotąd do ratusza nie wpłynęły żadne dokumenty dotyczące przekształcenia centralnej ciepłowni Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Legnicy w spalarnię śmieci. O tym, że spółka i władze miasta rozważały taką koncepcję informowało jesienią Radio Wrocław.
Instalacja do termicznego przetwarzania odpadów komunalnych, czyli - mówiąc wprost - spalarnia śmieci, to jedna z koncepcji na wykorzystanie obiektu WPEC w rejonie ul. Bydgoskiej po przejęciu ogrzewania miasta przez nowo budowaną kotłownię gazową przy ul. Niklowej, co ma nastąpić za kilka lat. W audycji Radia Wrocław o tym pomyśle wspominali wiceprezydent Jadwiga Zienkiewicz i prezes WPEC Marek Litwiński.
Legnicka radna Karolina Jaczewska-Szymkowiak (Koalicja Obywatelska) pilnuje tematu, by nie powtórzyła się sytuacja z budową wielkiego składowiska odpadów niebezpiecznych przy hucie miedzi, o którym mieszkańcy Legnicy dowiedzieli się właściwie wtedy, gdy wszystkie pozwolenia zostały już inwestorowi wydane.
Co zatem dzieje się ze spalarnią? "Uprzejmie informuję, że do Urzędu Miasta nie wpłynęły dokumenty dotyczące powyższej inwestycji. Brak jest wniosku o wydanie decyzji środowiskowej, jak również nie zostały wszczęte żadne procedury" - uspokajająco odpowiada na interpelację radnej Jadwiga Zienkiewicz.
Przypomnijmy, że o budowie spalarni odpadów komunalnych w Legnicy lubińska spółka Energetyka - właściciel WPEC - mówi już od 10 lat. W 2013 r. w legnickim ratuszu odbyło się spotkanie dla włodarzy gmin z subregionu legnicko-głogowskiego, na którym namawiano samorządy do włączenia się w tą inicjatywę. Spółka chciała sama zatroszczyć się o finansowanie, technologię, obsługę i tym podobne sprawy - gminy miały jedynie zadbać, by nie zabrakło odpowiedniej ilości paliwa, czyli śmieci.
Samorządowcom prezentowano dokument zakładający wybudowanie w bezpośrednim sąsiedztwie centralnej ciepłowni WPEC zakładu, który będzie rocznie przetwarzał 120 tys. ton odpadów na ciepło i energię elektryczną. Zakład termicznego przetwarzania odpadów komunalnych w Legnicy byłby w stanie produkować ze śmieci 40 proc. energii cieplnej zużywanej w mieście. Jednocześnie rozwiązywałby coraz bardziej palący problem zapełniających się szybko składowisk. Padały daty. Zgodnie z prezentowanym harmonogramem, spalarnia miała być gotowa już w roku 2016 a w roku 2017 planowano jej rozruch.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kiedy otworzą drogerie DM na lotnisku?
Redaktor K. to może teraz artykulik o przetwórni zużytych baterii przy Nasiennej? Śmiało!
A co zazdrościsz ze nie ty wpadłeś/as na taki pomysł? Zazdrościsz?
Nie ma takiej funkcji jak "zastępczyni prezydenta Legnicy"!!! Niestety wbrew zasadą języka polskiego, dziennikarze uzurpowali sobie prawo do feminizowania nazw organów administracji publicznej. Zaś w świetle art. 26a ustawy o samorządzie gminnym jest zastępca wójta (burmistrza, prezydenta). Organ administracji publicznej nie odmienia się przez osoby! Ach, a najbardziej żenujące jest pisanie np. "wojewoda dolnośląski" z małej, a nie wielkiej litery, a przecież to nazwa własna. Podstawówka się kłania......
Wbrew zasadOM. Przyganiał kocioł garnkowi
Ą w legnicy są jakieś imprezy bo chyba nie ma A miały być Ale nie ma wyborów jakby były wybory to byłyby imprezy A Krzakowski zamiast siedzieć w legnicy i świętować to uciek do Świnoujścia . jak zwykle firma z Lubina robi się śmietnik w legnicy dlaczego nie zrobi spalarni W Lubinie
Kolejny sukces legnickiej PO, aż się popłakałem z radości.
To ta Platforma Obywatelska, europejska jest za spalarnia odpadów czy przeciw??
Spalarnia odpadów budowana przez WPEC jest zwykłą dymną zasłoną dla spalarni niemieckich opon, której budowa zlokalizowana jest tuż obok. O tą inwestycję nikt nie pyta, ani nikt nie mówi. Po protestach mieszkańców 3 lata temu usypia się czujność mieszkańców Legnicy informacją, że budowy spalarni opon zaniechano. Prokurator stwierdził w tej sprawie bezprawność decyzji prezydenta Legnicy. Jednak dalej nic nie dzieje się. Zapadła głęboka cisza. A tymczasem budowa dojazdówki od A-4 i S-3 do przyszłej lokalizacji spalarni opon biegnie zgodnie z planem. Za chwilę ul. Sikorskiego będzie miała parametry drogi autostradowej. Do połączenia z A-4 pozostanie do wykonania odcinek łączący z ul. Gniewomierską w ramach budowanej tzw. Obwodnicy Wschodniej. Połączenie z S-3 będzie gotowe po wybudowaniu tzw. Zbiorczej Drogi Południowej. Psy szczekają karawana idzie dalej.
Parametry drogi autostradowej? Widziałeś kiedyś autostradę?
Jako pełnoprawna mieszkanka Legnicy, obywatelka RP. Może pani takie zapytania również wysyłać do rady miasta i do prezydenta. Co w sprawie tej inwestycji. Może się pani tez skontaktować z jakimś radnym zeby zajął się tematem. Zamiast pisać to bezproduktywne komentarze.
Urzędnikom z ratusza NIE WOLNO WIERZYĆ NIGDY !!! Oni zawsze co innego mówią , co innego myślą a co innego robią ...
Dokładnie.
Dobrze napisane. Oficjalnie nic nie dzieje się. Podobnie jak nic oficjalnie nie dzieje się z budową spalarni niemieckich opon. Później będzie jak w Bartoszowie, gdzie nic nie działo się, aż nagle inspektorzy WIOŚ dokonali odkrycia dziesiątek tysięcy ton odpadów niebezpiecznych zakopanych w ziemi.