
Dolnośląski Wojewódzki Lekarz Weterynarii reaguje na doniesienia z zachodniej Europy o pierwszych przypadkach nowej choroby neurologicznej psów zwanej potocznie "syndromem wilkołaka". Przypuszczalnie wywołują ją chińskie gryzaki z garbowanych skór. Na Dolnym Śląsku funkcjonował magazyn, z którego rozsyłano je do klientów indywidualnych.
Psy z tzw. "syndromem wilkołaka" zachowują się dziwnie, jakby miały halucynacje. Są niespokojne, pobudzone, wyją, szczekają lub próbują uciekać. Ten stan paniki utrzymuje się tygodniami. Z czasem dochodzą do tego napady padaczki. W Polsce jak dotąd nie potwierdzono żadnego takiego przypadku. Doniesienia o "syndromie wilkołaka" pochodzą z Niemiec, Francji i Holandii. Sprawa jest jednak na tyle niepokojąca, że już w grudniu omawiano ją na posiedzeniu unijnego Stałego Komitetu ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz.
Legnicki oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami udostępnia komunikat podpisany przez Zdzisława Króla, szefa Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii we Wrocławiu. Król prosi weterynarzy, aby raportowali, jeśli w ich gabinecie pojawiały się psy z objawami "syndromu wilkołaka". Zachęca też, aby podczas wywiadu lekarskiego zwracali uwagę na stosowanie w żywieniu zwierząt gryzaków pochodzących z Chin, zwłaszcza z garbowanych skór. "Istnieje podejrzenie, że w produkcji zostały wykorzystane skóry poddane działaniu związków garbujących (taniny, chrom, żelazo), co jest zabronione w produkcji karm dla zwierząt".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie