
Siódemka Miedź Legnica wygrała 36:21 z Borem-Joynext Oborniki Śląskie w meczu 4. kolejki grupy B I ligi. Nasza drużyna z kompletem, trzech zwycięstw wskoczyła na drugie miejsce w tabeli. Wyprzedza ją tylko Śląsk Forza Wrocław.
Mecz w Obornikach Śląskich miał dwa oblicza. W pierwszej wyrównanej połowie Siódemka miała z gospodarzami sporo problemów i nic w zasadzie nie wskazywało na jej wysokie zwycięstwo. Przez ponad kwadrans spotkanie przebiegało wedle zasady „bramka za bramkę” (7:7 w 16 min.). Potem podopieczni trenera Piotra Będzikowskiego poprawili grę w obronie co poskutkowało kilkoma kontrami i odjechaniem na dystans 4 bramek (8:12 w 21 min.).
Spokojna przerwa? Nic z tych rzeczy! Nasza drużyna nagle przestała funkcjonować, co Bór skrzętnie wykorzystał. Aż trudno w to uwierzyć, ale gospodarze rzucili 5 bramek z rzędu i objęli prowadzenie (13:12 w 28 min.). Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się kompromisowo, bo remisem 14:14.
Po przerwie oglądaliśmy zupełnie inne spotkanie. To było zderzenie mercedesa z tico! Siódemka rozpoczęła od 4 kolejnych trafień (14:18 w 34 min.) i nie miała zamiaru zwalniać. Bramkę zamurował Dawid Dekarz (w pierwszej połowie dobrze spisywał się w niej Łukasz Mazur), świetnie funkcjonowała obrona, znów gospodarzy zaczęły nękać kontry (skutecznie wykańczane przez Wojciecha Styrcza, Mateusza Wychowańca i Michała Czarneckiego), a i w ataku pozycyjnym wróciła pewność.
Im mecz trwał dłużej, przewaga Siódemki rosła, a wiara i opór Boru malał. W końcówce mecz przypominał już egzekucję. Po ostatniej syrenie gospodarze mogli odetchnąć, że mogą już pójść do szatni. Siódemka odniosła w Obornikach Śląskich efektowne, bo aż 15-bramkowe zwycięstwo. Za tydzień nasza drużyna pauzuje. A 24 października do Legnicy przyjedzie beniaminek – Szczypiorniak Gorzyce Wielkie.
***
Piotr Będzikowski (trener Siódemki Miedź): - W pierwszej połowie graliśmy nieprzewidywalnie, statycznie, traciliśmy łatwe bramki. Jak już wypracowaliśmy czterobramkową przewagę to ją roztrwoniliśmy, co nie powinno nam się przydarzyć. W przerwie czuliśmy duży niedosyt. W drugiej połowie natomiast byliśmy zupełnie innym zespołem. Była bardzo dobra, agresywna obrona, współpraca z bramką, do tego doszły kontry. Taki swój zespół chciałbym widzieć we wszystkich meczach. Za drugie 30 minut moim zawodnikom należą się wielkie brawa.
Artur Szabat (trener Bór-Joynext): - Kto nie widział tego meczu może pomyśleć, że był on do jednej bramki. A tak nie było. Nam starczyło dziś głów tylko na 30 minut. W drugiej połowie jeśli chodzi o nas to było zero realizacji założeń taktycznych. Za szybko próbowaliśmy kończyć akcje. Z fajnego widowiska zrobiło się jednostronne. Końcowy wynik może nie oddaje tego co się działo przez 60 minut, ale nie zmienia to faktu, że było to zasłużone zwycięstwo Siódemki, która w przerwie odrobiła zadanie domowe. I co tu dużo mówić – pokazała nam kto jest lepszą drużyną.
Bór-Joynext Oborniki Śląskie – Siódemka Miedź Legnica 21:36 (14:14)
Bór-Joynext: Kaczmarek – Burchacki, Uść 3, Sawicki, Zagórski, Ramiączek 6, Szuszkiewicz, Kaźmirski 4, Stykała, Klimaszewski 2, Wasilewicz, Głośniak, Jasiński 1, Szabat 3, Kasperski 1, Piróg 1. Kary: 8 min.
Siódemka Miedź: Mazur, Dekarz – Przybylak 2, Siwak 4, Czarnecki 3, Kowalik, Nowosielski 1, Jaśkowski 5, Skrabania 4, Bogudziński 2, Wychowaniec 3, Styrcz 8, Paterek 4, Szczepanek. Kary: 8 min.
Przebieg meczu: 1:2 (5), 4:4 (10), 6:7 (15), 8:10 (20), 11:12 (25), 14:14 (30), 14:18 (35), 16:21 (40), 17:23 (45), 19:28 (50), 21:31 (55), 21:36 (60).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
czy wiecie,że Kaziu Cygan grał w piłkę ręczną? ale potem połknął piłkę i nosi ją w brzuchu.