Taksówkarz potrącił 12-latka na pasach

I panu z taxi zabrać prawko odrazu bo jeżdżą parkują i robią co chcą te święte krowy drogowe

A chyba powinien prowadzić przez pasy te hulajnogę

Z tego co pamiętam to przejście nie ma świateł. Nie ma też przejazdu dla rowerów, więc należy zejść i go przeprowadzić. Z hulajnogą tak samo.

Czy był to przejazd dla rowerów czy nie - będzie to pewnie miało wpływ na ustalenie kto tu zawinił i w jakim stopniu. Ale jakim dzbanem trzeba być, żeby widzieć stojące auta na sąsiednim pasie i się nie domyśleć, że to dla przechodniów... I to nie jakiś niedzielny kierowca z Jawora albo Złotoryi, tylko lokals i do tego jeszcze sałaciarz co kręci kółkiem kilka godzin dziennie, robi tysiące km miesięcznie i zna każdą ulicę w mieście... Co za bezmózg.

https://nidzica.policja.gov.pl/o12/aktualnosci/87477,Przejscie-dla-pieszych-a-przejazd-dla-rowerzystow.html

A to nie jest tak, że kierujący hulajnogą jest pieszym ?

Znawcy bez prawa jazdy. Jak ktoś jeździ tą drogą to wie że na pasach są przejazdy dla rowerów czyli chłopaczek mógł normalnie jechać. Po drugie napisane jest że jedno auto się zatrzymało a to już całkowicie zamyka temat czyja wina, ewidentnie chłopak nie wtargnął na jezdnię tylko jeden kierowca ustąpił mu pierwszeństwa a święty złotówa jakimś gruzem z poprzedniej epoki go potrącił. Moim zdaniem jeśli chłopak skończy jako kaleka albo co gorsza nie przeżyje tego wypadku to złotówa do złomowania razem ze swoją zgniłą skodą.

Na zdjęciach jest wyraźnie widać znak dla rowerzystów . Ludzie stała się tragedia. Ogarnijcie się a nie jadem sączycie.zblizajac się do pasów zawsze zwalniam a tym bardziej jak widzę że na pasie obok auto stoi i ustępuje pierwszeństwa

Tragedia, winnego ustali sąd.... Ale ludzie ogarnięcie się zacznijcie uczyć dzieci ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu. Poczekanie kilka sekund by się upewnić, że auta się zatrzymają może uratować życie. Za kierownicą każdego auta siedzi człowiek, który jest równie omylny, jak maszyny są zawodne. Kilka sekund i można uniknąć tragedii. Spojrzenie, czy aby na pewno auto się zatrzymało, również to na drugim pasie.

polaków trzeba nauczyć prawa pierwszeństwo to pierwszeństwo nie w puszce lecz na nogach Ale to nieważne pierwszeństwo to pierwszeństwo. kierowcy jak są pieszymi to są tak samo roszczeniowi jak za kierownicą punkt widzenia od punktu siedzenia . jeżeli kierowca potrąci na przejściu dla pieszych pieszego I jest to jego wina W 99% tak jest powinien być pozbawiony prawo jazdy I leczyć płacić odszkodowanie jeżeli tak trzeba to do końca życia jadąc do krajów sąsiedniego takich jak Niemcy Czechy Austria i tym podobnym polscy kierowcy są bardzo grzeczni A w Polsce jest tak jak wszyscy widzimy . Ale obcokrajowcy przyjeżdżający do Polski zachowują się tak samo jak polscy kierowcy w Polsce dlatego że wiedzom że to nie ma kary za przewinienia kary adekwatne j do przewinienia

Czy wam rozum już zupełnie odjęło? Rozważacie, czy powinien jechać, a nie prowadzić hulajnogę, czy ścieżka rowerowa, czy jej nie ma ... Ucierpiało dziecko na pasach, bo jakiś imbecyl nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, mimo tego, że na drugim pasie kierowca się zatrzymał. Szkoda, że w artykule nie napisano pełnych informacji. Cytat z konkurencyjnego portalu: "Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, sprawca wypadku około dwóch tygodni temu zasiadł za kierownicą taksówki. Najprawdopodobniej jest obcokrajowcem." Tego na tym forum też nikt nie podnosi ... bo co, nie dobra o tym mówić ?? Szok!

Nie wierzcie we wszystko co piszą na portalach tzw dziennikarzyny. U nich większość info to zasada "kopiój" "wklej". Chłopak wjechał na przejście kompletnie niewidoczny bo zza autobusu. Ten pojazd, który ustąpił pierwszeństwa chłopakowi to autobus. Parę metrów wcześniej jest zatoczka więc inni kierowcy zjeżdżają na lewy pas przepuszczając autobus, aby mógł włączyć się do ruchu. Tyle w kontekście wymijania pojazdu. I w tym przypadku autobus włączył się do ruchu i dopiero nabierał prędkości kiedy zahamował a kierowca samochodu na lewym pasie nie zdążył zahamować. Autobus zasłonił dziecku widoczność i nie widziało jadącego samochodu jak wjeżdżało na pasy. Tak samo jak i pewnie kierowca nie widział dziecka. To były sekundy. Kierowca autobusu zdążył zahamować a kierowca taxi już nie. I to wystarczyło. Dlatego zawsze mówię swoim dzieciom, że jak przechodzą zza lub przed autobusem to muszą trzy razy się upewnić, że mogą przejść bo drugi kierowca może ich nie widzieć a oni też nie będą widzieć jadącego samochodu. To ogromne nieszczęście, i dla dziecka jak i dla kierowcy. Dziecku życzę dużo zdrowia, a kierowcy nie życzyłbym źle. Dla niego to też jest tragedia. Na jego miejscu mógł być każdy z nas. Pewnych rzeczy się nie przewidzi. Poza tym to skrzyżowanie ścieżki rowerowej z ulicą, do tego dwupasmową, to jakaś kpina. Nie takie rozwiązanie i nie w tym miejscu. Powinna być sygnalizacja świetlna lub zlikwidowany przejazd rowerowy. Do tego jeszcze to drugie przejście, porażka, wogóle nie oświetlone. Nie raz już mało brakowało żebym tam kogoś potrącił, zwłaszcza jak jest wieczór, pada deszcz i do tego pieszy jest ubrany w ciemnej rzeczy i praktycznie przez to niewidoczny. Czy musi wydarzyć się tragedia, żeby ktokolwiek cokolwiek zmienił? Dodatkowo planowana jest zmiana organizacji ruchu i droga ma zostać dodatkowo obciążona większą ilością pojazdów, czy ktoś myśli o tym? Obok jest kościół, przystanek autobusowy. Oznacza to wzmożony ruch pieszych, jak do tego dojdzie większy ruch pojazdów to jest to recepta na kolejne nieszczęście. Ile żyć ludzkich musi zostać złamanych, żeby wprowadzono zmiany? Ulicę Wrocławską zmodernizowano i od razu poprawiło to bezpieczeństwo jazdy jak i zmniejszyła ilość wypadków więc na co czekają z tą ulicą? Tu też trzeba zrobić modernizację. Na koniec jeszcze tylko jedno, uczmy dzieci jak i sami pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania. Nie wchodźmy na przejście jak nie mamy pewności, że wszystkie pojazdy się zatrzymały. Można tu rzucać mięsem ma kierowców, taksówkarzy, kurierów, przedstawicieli handlowych czy innych użytkowników drogi ale prawda jest taka, że w starciu z samochodem pieszy, czy rowerzysta ma małe szanse na uniknięcie obrażeń. A autu i jego kierowcy może nie stać się nic poważnego. Na szali jest życie i zdrowie a dyskusja o przestrzeganiu przepisów przez kierowców nam go nie przywróci. Przecież nie wygarnę kierowcy, że się nie zatrzymał jak już nie będę żyć. A kto nie popełnia błędów niech pierwszy rzuci kamieniem....

Chłopak wyjechał zza autobusu hahaha ,akurat muszę cię zmartwić ponieważ całą twoja wiedza oparta jest na tym co widzisz na zdjęciach a one były robione po jakimś czasie od zdarzenia, i te pierwsze auta odjechały zanim jeszcze policjant zaczął ustawiać pachołki. Ja niestety miałam ta nieprzyjemność widzieć zdarzenie na żywo i to prawda że bus się zatrzymał a taksówkarz nie . Mieszkam na przeciwko tych pasów i niestety mogę stwierdzić, że kierowcy nie ściągają nogi z gazu, mało tego raz gdyby nie refleks męża moją córkę spotkałoby to samo na tym przejściu, całe szczęście że szli razem a kierowca z prawego pasa też ich przepuszczał. Nie wspomnę już o weekendowych wyścigach między rondami naszych legnickich fast and the furious.