
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Targowisko Miejskie przy ul. Partyzantów nie zostanie zamknięte. Zarządca – Miedź Legnica S.A. wydał w tej sprawie komunikat. Publikujemy go poniżej.
Od 1 kwietnia 2020 r. aż do odwołania, po konsultacji ze środowiskiem kupców, Zarządca Targowiska Miejskiego przy ul. Partyzantów wprowadza zmiany w jego bieżącym funkcjonowaniu. Na targowisku czynne będą stoiska sprzedające żywność i artykuły spożywcze oraz min artykuły o krótkim terminie ważności.
Pozostała część targowiska zostaje zamknięta (nie będzie tam pobierana opłata rezerwacyjna). Kupcy zostali poinstruowani o procedurach bezpieczeństwa, które zostały wprowadzone na terenie targowiska.
Dodatkowo wprowadzone zostaną także ograniczenia w ruchu. Na teren targowiska będzie można wejść jedynie od ulicy Partyzantów (pozostałe wejścia będą zamknięte), liczba osób wchodzących będzie limitowana, a ruch będzie odbywał się jednokierunkowo. Przy wejściu znajdą się niezbędne środki do dezynfekcji, a na każdym, czynnym stoisku kupujący znajdą bieżące informacje i prośbę o zachowanie procedur bezpieczeństwa oraz niezbędnych odstępów (co najmniej 2-metrowych). Teren targowiska będzie również zdezynfekowany przez specjalizującą się w takich działaniach firmę.
Wprowadzone zmiany mają na celu przede wszystkim ochronę zdrowia i zapewnienie bezpieczeństwa dla osób handlujących, kupujących, a także pracowników targowiska. Kupujących prosimy o stosowanie się do wprowadzonych zasad i sprawne dokonywanie zakupów, by czas przebywania na targowisku ograniczyć do niezbędnego minimum. Przypominamy, że w kolejce do jednego punktu kasowego mogą ustawić się maksymalnie 3 osoby i to pod warunkiem zachowania niezbędnej, min. 1,5 -metrowej odległości.
Przepraszamy za utrudnienia i liczymy na Państwa wyrozumiałość! O ewentualnych dalszych zmianach w działalności targowiska będziemy informować na bieżąco.
Zdjęcie: Targowisko w Legnicy - Koronawirus Legnica
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sądzę,że to dobre rozwiązanie. Wolę kupować np polskie ziemniaki niż napakowane chemią z zagranicy.Wolę tez wspierać w ten sposób polskich producentów niż nabijać kasę pośrednikom i firmom zagranicznym. BRAWO DLA TEGO , który podjął ważną decyzję !!!
Te ziemniaki są z hurtowni. Warzywa z marketu ktoś kontroluje, bazarowe niekoniecznie. Polski rolnik nie szczędzi polepszaczy, nawozów, roundupa.
Bardzo dobra decyzja. Ten kto kupuje warzywa na targu to wie jaka jest różnica między nimi, a marketowymi.
Haha pojedzcie sobie rano na Bydgoska , zobaczycie te wasze ekologoczne jedzonko prosto od rolnika
Nie zapominajcie wesprzeć Radia Maryja w tym trudnym dla wszystkich okresie
Niektórzy to chyba komentują tutaj po dopalaczach. Widzisz gdzieś wpis, że te warzywa są ekologiczne? bo ja nie ale za to widzę wpisy, że i tak te warzywa są lepsze od marketowych i to jest fakt.
Dokladnie niektorzy sa po dopalaczach przeciez na bydgoskiej sa producenci warzyw a nie tylko hurtownie a poza tym nawet hurtownie nie sciagna nic z zagranicy a bardziej eko warzyw niz od producenta gdzie szukac? Bardzo dobra decyzja!
Drodzy państwo to jakie ilości polscy rolnicy chemii wylewają na pola uprawne nawet Wam się nie śniło. Ponieważ mam te pola dookoła domu to wiem co się tam dzieje, wychodzenie z domu bladym świtem kiedy mgła podnosi się z pola grozi ostrym zatruciem oparami chemicznymi. Rolnik nawet w nocy potrafi zalewać lub zasypywać granulatem pola. Wynik - w zeszłym roku rzepak przewyższający swoją wysokością nie jednego dorosłego człowieka - mnie przeskoczył a mam jedyne 172 cm.