
„Sen srebrny Salomei” Juliusza Słowackiego w reżyserii Piotra Cieplaka z Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy zwyciężył - ex aequo ze „Znachorem” Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie - w 47. Opolskich Konfrontacjach Teatralnych. Deszcz indywidualnych nagród spadł też na legnickich aktorów. W tym samym czasie aktorkę Teatru Modrzejewskiej doceniło jury międzynarodowego festiwalu w Łomży.
Konfrontacje Teatralne w Opolu były finałem VIII edycji Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa”, do którego w tym roku zgłoszono 33 spektakli.
Jury nagrodziło "Sen srebrny Salomei" nagrodą w wysokości 40 tysięcy złotych za „szlachetny minimalizm, który umożliwił stworzenie przestrzeni dla słowa i ukazał powiązania między dramatem Juliusza Słowackiego i współczesnością”.
Ponadto z nagrodami aktorskimi do Legnicy wrócili Paweł Wolak, grający w nagrodzonym przedstawieniu kozaka Sawę, Bogdan Grzeszczak, świetny w roli Pana Regimentarza Stempowskiego, Gabriela Fabian doceniona za rolę Księżniczki Wiśniowieckiej oraz Magda Biegańska czyli w "Śnie" Panna Salomea Gruszczyńska.
W tym samym czasie, kiedy w Opolu kończyły się Konfrontacje Teatralne, na drugim końcu Polski, w Łomży, swoich laureatów ogłosił 36. Międzynarodowy Festiwal Teatralny Walizka. Jedną z trzech nagród autorskich dostała na nim Joanna Gonschorek, aktorka Teatru Modrzejewskiej w Legnicy, za rolę w monodramie "Zapowiada się ładny dzień". Przypomnijmy, że tym samym spektaklem Joanna Gonschorek wygrała w marcu łódzki festiwal Teatropolis.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No i tak trzymać pokazaliście tym nieukom kulturalnym fanatykom religijnym Że teatr legnicki to jest to co jest im potrzebne. A więc Krzakowski do dzieła finansować teatr
Jeśli nie czaisz, to wygrali pewnie dlatego, żen ie pokazali swojego typowego politycznego kiczu, tylko klasyk. Jakby grali głównie takie rzeczy (a nie ten polityczny chłam) to i część publiczności by wróciła (w tym ja).
Nie wygrał. Nie przyznano nagrody głównej, a 40 tysi jest ex aequo z Krakowem.
Muszą tak pisać, bo ludzie nie czytają artykułów, same nagłówki.
Z tytułu wynika , że cyt; W Legnicy wygrał festiwal w Opolu ....To znaczy, że sprawę "załatwiono" tu na miejscu ...Dobrze, że w Opolu bo w Legnicy z Krzakowskim jednak przegrał .