Reklama

Teatr Modrzejewskiej rozkręca na nowo Scenę na Piekarach

W połowie lutego okaże się, czy Teatr Modrzejewskiej dostanie 50 mln zł unijnej dotacji na kompleksowy remont swej siedziby w Rynku. Jeśli tak, to będzie musiał na dwa lata przenieść całą działalność w inne miejsce. Między innymi z taką myślą w grudniu została wskrzeszona Scena na Piekarach, w zakupionym za 330 tys. zł z budżetu województwa pawilonie po hurtowni farmaceutycznej przy ul. Izerskiej.

Koszt remontu siedziby teatru jest szacowany na 62 mln zł. Do unijnego programu Feniks dyrektor Jacek Głomb złożył wniosek o maksymalne dofinansowanie (50 mln zł).  Resztę, czyli 12 mln zł na tzw. wkład własny, ma obiecane z budżetu województwa. Szanse, że wniosek przejdzie są - jak mówi - "fifty fifty". Ale niezależnie od wyniku naboru, Jacek Głomb chce, by Scena na Piekarach tętniła teatralnym życiem.  

- Mam świadomość, że to trudne miejsce i że z widownią na początku może nie być tak dobrze jak w teatrze - podkreśla dyrektor.  

Na początek przeniósł ze Sceny Gadzickiego na Izerską "Kartotekę" i "III Furie", ale w planach są inne spektakle.

W przypadku "III Furii" przenosiny (a właściwie powrót na Piekary, po trzynastoletniej przerwie) oznacza, że zamiast 80 można wpuścić na widownię 120 osób. Powinno być więc trochę łatwiej o bilety na ten kultowy spektakl.

Nie każde przedstawienie da się w ten sposób "przesadzić", dlatego niektóre na 2 lata wypadną z repertuaru, jeśli Scena Gadzieckiego zostanie zamknięta. Jeśli chcecie obejrzeć np. "Chłopki" albo "Wodewill Liegnitz" nie ociągajcie się z zakupem biletów. 

- Działamy z przytupem. Wszystkie premiery w przyszłych sezonach chcemy robić na Piekarach - zapowiada Jacek Głomb.

Na Izerską przeprowadziły się dwie grupy z Klubu Gońca Teatralnego

- Przenosimy tutaj nasz Przystanek Piekary - dodaje Katarzyna Odrowska, pełnomocniczka dyrektora do spraw społecznych. Z jej doświadczeń wynika, że mieszkańcy osiedla chcą wychodzić z domów, poznawać sąsiadów, integrować się. 

- Obiekt jest duży i stwarza dużo możliwości - uważa Katarzyna Odrowska i zaprasza legniczan, aby zgłaszali swoje pomysły. - Planujemy organizować spektakle, wystawy, koncerty, sąsiedzkie spotkania, projekcje, debaty na różne tematy. Pod hasłem "Zagłębie kultury" będziemy promować  lokalnych artystów i artystki. 

Jeden z pomysłów to "Odkodowanie miasta". - Będziemy zbierać baśnie, historie, legendy dotyczące Legnicy. Spiszemy te historie i nagramy audiobooka, który będzie czytany w zaprzyjaźnionych stacjach radiowych - opowiada Katarzyna Odrowska.  

 

Aplikacja tulegnica.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 07/01/2025 16:12
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Jerzy D. - niezalogowany 2025-01-08 00:22:47

    Zginęly dwa leopardy z pod dworca Legnica. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, proszony o pomoc w odnalezieniu. To nie fragment legnickich legend, to legnicka historia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo tuLegnica.pl




Reklama
Wróć do