
Już trzy godziny opóźnia się sesja Rady Miasta w Legnicy, po której oczekiwano rozwiązania kryzysu płacowego w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej oraz Domu Pomocy Społecznej. Trwają zakulisowe rozmowy z udziałem radnych. Z samego rana prezydent spotkał się ze związkowcami. Padła propozycja, którą załogi MOPS i DPS są skłonne zaakceptować.
- Zbliżyliśmy się do porozumienia, ale do tej pory nie mamy nawet podpisanego protokołu ze spotkania z panem prezydentem - mówi Aneta Mazur, przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy MOPS. - Tym bardziej nie ma samego porozumienia, które byłoby dla nas podstawą zakończenia protestu. Strajk trwa i będzie trwał, dopóki te dokumenty nie zostaną podpisane.
Tak samo jak wczoraj i w poniedziałek dziś do strajku przystąpiło 280 pracowników MOPS i DPS.
Trwa też oczekiwanie na ciąg dalszy poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej Legnicy. Według nieoficjalnych informacji prezydent naciska na podniesienie opłat za żłobki, aby mieć część pieniędzy na podwyżki. Radni nie chcą się na to zgodzić.
Obrady miały zostać wznowione o godzinie 10. Potem ogłaszano kolejne przerwy: do godz. 11, 11.30, 12, 12.15. 12.30, 13, 13.30.
Z naszych informacji wynika, że pierwszą propozycję prezydenta złożoną wczoraj za pośrednictwem dyrektorów MOPS i DPS oraz Grzegorza Żądło z wydziału zdrowia związkowcy ocenili jako wysoce niesatysfakcjonującą. Po południu Tadeusz Krzakowski zaprosił przedstawicieli załogi do siebie. Ustalono, że rozmowy będą kontynuowane w środę od 8 rano. Również wczoraj prezydent odbył naradę z przewodniczącymi klubów radnych.
Dzisiaj od rana gorączkowo poszukiwane są możliwości przesunięć w budżecie, które pozwolą zakończyć trwający od poniedziałku strajk w MOPS i DPS. Wkrótce więcej informacji.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ile w tych Urzędasach jest zajadłości,pogardy,lekceważącej postawy dla pracowników którzy chcą tylko godnie zarabiać za niełatwą pracę Ile potrzeba niepotrzebnych awantur żeby tempaki z UM się ogarnęli, wrócili z bujania w zaświatach i poszli po rozum do tempych głów??