
Trzy oferty złożono w ogłoszonym przez Legnicę przetargu na budowę stacji szybkiego ładowania elektrycznych autobusów komunikacji miejskiej. Wszystkie przekraczają przewidziany na to zadanie budżet. Miasto dosypie pieniędzy? Być może, bo działa pod presją czasu.
Elektryczne autobusy mają rozpocząć kursowanie w połowie roku. Z treści ogłoszenia o przetargu wynika, że miastu zależy, aby stacja szybkiego ładowania na pętli autobusowej przy ul. Iwaszkiewicza była gotowa do 1 lipca br. To umożliwiałoby podładowywanie baterii przy użyciu pantografu podczas postoju pojazdów między jednym a drugim kursem.
Na budowę stacji szybkiego ładowania miasto zarezerwowało 2,1 mln zł.
W przetargu zgłosiły się trzy firmy. Najniższą cenę zaproponowała spółka ZPUE z Włoszczowej: 2 350 900 zł brutto. Droższe są oferty Elektrotimu S.A z Wrocławia (2.581.004,17 zł brutto) i spółki Ekoenegetyka - Polska spod Zielonej Góry (3.047.194,47 zł brutto). W ratuszu trwa analiza zgłoszonych ofert.
Przypomnijmy, że Legnica kupiła za prawie 20 mln zł 6 autobusów elektrycznych Solaris Urbino 12. Pierwsze pięć fabryka ma dostarczyć do końca czerwca br., szósty - w styczniu 2025 r. Dobre rozmieszczenie stacji, gdzie można będzie doładować je w trakcie pracy, jest kluczowe dla zapewnienia płynności kursowania.
Wraz z autobusami ich producent, firma Solaris & Coach, ma dostarczyć trzy stacje do ładowania przy pomocy kabla.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niech miasto się nie angażuje w te autobusy. To ślepa droga.