W MOPS strajk podjęło 100 procent załogi

I tak trzymać walczyć do końca. biedny kierownictwo i nie mogła dołączyć bo inni im im wywalczą podwyżki oprócz tych co dostają co roku. te wszystkie menelem I świadczeniobiorcy nieroby powinni zrobić manifestacje na urząd miasta tak jak górnicy kilofy sztachety i tym podobne niech walczą o swoje

Pan prezydent o siebie i swoją radę miejską już dawno zadbał przydzielając sobie i radnym podwyżki za co w nagrodę pozwolono mu na zakup nowego wypasionego pojazdu. A inni -- z pracy których podatki idą na urzędników w ratuszu tu się nie liczą ...No chyba, że ktoś wysoko postawiony sam znajdzie się na garnuszku Mops-u a jest takich wielu, którzy na to swoimi decyzjami wybitnie zasłużyli ....

Jak im nie pasuje to niech zmienia pracę. Tylko te baby są za wygodne żeby zrezygnować z pracy w której wiekszość nic nie robi.

Brawo. Trzymajcie się dzielnie. Macie rację , a racja zawsze zwycięża. I niech prezydent nie gada głupot że nie ma pieniędzy na MOPS, te prośby o podwyżki trwają od kilku lat. pracownicy Urzędu Miasta zarabiają znacznie więcej i mam na myśli nie tylko stanowiska kierownicze, ale przede wszystkim stanowiska zwykłych referentów.

A co kibolu byłeś tam korzystasz. jak nic nie dostaniesz zrobisz rozpierduchę I wy walczysz. A jak nie to po meczu po rozwalasz pobijesz paru obywateli I pisiory ci zapłacą za patriotyzm

Najbardziej chorej maści komentarze tego forum w temacie osób strajkujących: ,,jak się im nie podoba to niech się zwolnią, Niech idą na strefę,a nie ciepła posada za biurkiem" -Co w tym złego że ludzie chcą nie tyle lepiej zarabiać co żyć godnie i funkcjonować na tym poziomie? -Co w tym złego że załoga która uczciwie pracuje chcąc pokazać swoje niezadowolenie z tytułu otrzymywanego przez nich wynagrodzenia nie chce być zrównana na równi z tymi wszystkimi patusami chlejącymi i przesiadującymi i sterczącymi na osiedlowych ławkach ,potrzebującymi+,nierobami lub dzieciorobami z patologicznych rodzin gdzie alkohol i inne używki wypierają myślenie i właściwe,twarde podejście do życia,codzienności i jego ważnych aspektów? Człowiek nie lubi jak się nim pomiata nawet (a zwłaszcza) w temacie wynagrodzenia ,bo jeśli odgórnie i zdecydowanie jest traktowany jak pies w którego można rzucić czymkolwiek w niego żeby spadał to trzeba wstać z kolan,walnąć pięścią w stół i się upomnieć o swoje prawa,racje o swoją godność o równe traktowanie i walczyć o swoje z podniesionym czołem I na koniec: Co w tym złego że załoga walczy o godne wynagrodzenie za swoją niełatwą pracę podczas gdy ratusz wydaje na codzień na lewo/prawo lekką rączką pieniądze na debilne inwestycje śmiejąc się głupkowato do rozpuku z nas wszystkich że zadłużył to miasto w mistrzowski sposób??

Każdy kto przyjmuje się do pracy zna jakie będą zarobki. Więc drogie urzędniczki z MOPSu no przepraszam. Czy aż takie jesteście nie asertywne? pracy jest dużo. Co z wami? Tyłki wam przyrosły do krzesełek czy z góry zakładacie że macie zbyt dobre posady aby coś w życiu zmienić?