
Marcin Makuch został powołany przez prezydenta Tadeusza Krzakowskiego na stanowisko dyrektora Muzeum Miedzi w Legnicy na kolejną siedmioletnią kadencję.
Marcin Makuch dyrektorem legnickiego muzeum jest od 2017 r. Na podstawie ustawy o muzeach prezydent Legnicy mógł powołać go na następną kadencję. Bardziej skomplikowana sytuacja jest w Legnickim Centrum Kultury i Legnickiej Bibliotece Publicznej. Niewykluczone, że w tych instytucjach prezydent Tadeusz Krzakowski będzie musiał przeprowadzić dyrektorskie konkursy.
Wszystko przez obowiązującą od 2019 r. nowelizację ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, która zmieniła zasady przeprowadzania konkursów wyłaniających kandydatów na stanowiska dyrektorów instytucji kultury.
Grzegorzowi Szczepaniakowi (LCK) i Annie Gątowskiej (LBP) kadencje skończyły się w grudniu 2021 r. O tym, czy prezydent Legnicy będzie mógł im powierzyć dyrektorskie stanowiska na kolejne lata czy też będą musieli stanąć do konkursów, zadecyduje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Póki co, nadal zarządzają miejskimi instytucjami jako pełniący obowiązki dyrektorów.
CZYTAJ TAKŻE:
Grzegorz Szczepaniak dyrektorem LCK jest od ponad 15 lat. Rok dłużej Legnicką Biblioteką Publiczną zarządza Anna Gątowska. Ich praca w urzędzie miasta oceniana jest bardzo dobrze.
Zdjęcie: Marcin Makuch. Fot. Miedź Legnica SA
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dziś protest przed LSM. Mieszkańcy stracili zaufanie do władz We wtorek 4 stycznia o godzinie 14:00 pod Legnicką Spółdzielnią Mieszkaniową lokatorzy protestować będą przeciwko Zarządowi i Radzie Nadzorczej. Jak sami mówią, stracili oni zaufanie do władz LSM. Oliwy do ognia dolały rozliczenia indywidualne kosztów ogrzewania. Niedopłaty u niektórych mieszkańców osiągają astronomiczne kwoty. Legnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa nie od wczoraj jest na cenzurowanym u lokatorów. Wiele mówi nazwa prywatnej grupy na facebooku, zrzeszającej niemal 1000 osób korzystających z usług spółdzielni. "PATOLOGIA w LSM" to miejsce, gdzie mieszkańcy od półtora roku dzielą się swoimi żalami z sąsiadami. Ostatnio najwięcej nerwów lokatorzy tracą na rozliczeniu ogrzewania. 1 grudnia w serwisie ebok pojawiło się pierwsze rozliczenie kosztów ciepła. Okazało się jednak, że zawierało rażące błędy i zostało wycofane. Kolejne rozliczenie jednak znów spędziło sen z powiek mieszkańców LSM. Ogromne niedopłaty w kwotach sięgających kilku tysięcy złotych to coś, co wcześniej nie było normą. Nic więc dziwnego, że od początku tygodnia w budynku LSM zbierają się wzburzeni i zaniepokojeni lokatorzy. Źródło: lca.pl