
W Jeziorze Kunickim obowiązuje zakaz kąpieli. Powód? Właścicieli ośrodków wypoczynkowych nie stać na opłacenie ratowników.
Przez kilkadziesiąt lat o bezpieczeństwo nad wodą w Kunicach dbało Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratownicze w Legnicy. W tym roku ratowników na plaży jednak zabraknie (podobnie jak w dwóch ubiegłych latach pandemicznych).
- Jako WOPR nie mamy dofinansowania z publicznych pieniędzy i utrzymujemy się jedynie z prowadzonych szkoleń i biletów. Aby zabezpieczyć plaże potrzebujemy co najmniej dwóch ratowników, a to koszt sięgający ok. 10 tys. zł. Do tego dochodzi obsługa kasy, sprzątanie, utrzymanie sprzętu i infrastruktury, czyli całość wynosi ok. 20 tys. zł. Takiej kwoty nie uzyskamy ze sprzedaży biletów – wyjaśnia Roman Chołys, prezes WOPR Legnica.
Pomóc mogłaby gmina, która uchodzi za jedną z najatrakcyjniejszych miejscowości rekreacyjnych w regionie. W końcu wypoczywający nad wodą klient jest czystym zyskiem dla lokalnych przedsiębiorców, a co za tym idzie, także dla budżetu gminy. Prywatne ośrodki z plażą także borykają się z problemem zbyt dużych kosztów utrzymania kąpieliska. W konsekwencji ratowników nie zobaczymy na żadnej z kunickich plaż.
CZYTAJ TAKŻE:
- Próbowaliśmy nawiązać współpracę z władzami gminy. Bezskutecznie. Wójt uznał, że skoro jezioro należy do skarbu państwa, to nie zamierza płacić za ratowników - informuje prezes Chołys.
W tej sytuacji wprowadzony został zakaz kąpieli w jeziorze.
- Problem w tym, że nie ma odpowiedniego oznakowania dotyczącego zakazu pływania w jeziorze. Ponadto jak jest gorąco, to ludzie i tak szukają chwili relaksu w wodzie. W sytuacji kiedy wydarzy się jakiś wypadek, to na pomoc nie ma praktycznie szans. Straż pożarna przeważnie nie jest w stanie dojechać na czas do tonącej osoby. Chyba musi dojść do jakiegoś nieszczęścia, by ktoś zrozumiał, że kąpielisko musi mieć ratowników – dodaje Roman Chołys.
Przypomnijmy, że na Jeziorze Kunickim obowiązuje również całkowity zakaz pływania łódkami z silnikiem spalinowym.
WIĘCEJ:
Fot. Kunice.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie Dawidzie o czym jest ten artykuł i skąd nagle temat niby o bezpieczeństwie nad Jeziorem Kunickim??? Może o problemach finansowych legnickiego WOPR-u, bo Pan Roman Hołys naopowiadał Panu kilka bajek - jeśli ten tekst jest w ogóle autoryzowany, a Pan nie jest znawcą tematu i wywołuje aferę koperkową w sezonie ogórkowym. A może jest to polityczny atak na na nowego Wójta Gminy???? Panie "redaktorze" polecam uwadze kilka ustaw, m.in. z zakresu bezpieczeństwa nad wodą, o samorządzie, itp. itd. Na chwilę obecną skasował Pan mamonę za artykuły o niczym - pisać bzdury to już też sztuka???? A kąpać to się Pan może w domu w wannie - w jeziorze się pływa.
Pan prezes Wopru nie ma pieniędzy bo ośrodek w sezonie jest zamknięty.