Wiosnobus z Robertem Biedroniem na pokładzie dojechał do Legnicy

Polska to nie tylko Warszawa, Gdańsk, Poznań czy Wrocław. To również takie miasta, jak Legnica – mówił goszczący w środę w Legnicy Robert Biedroń.

Legnica jest jednym z ponad 50 miast, które znalazły się na trasie Wiosnobusa, którym Robert Biedroń objeżdża Polskę przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Co ciekawe, lider Wiosny wyliczył, że w ramach kampanii pokona nim ok. 11 tys. kilometrów, co oznacza, że śmiało dojechałby do Władywostoku.

Biedroń spotkał się z dziennikarzami i sympatykami w legnickim rynku, między teatrem a galerią sztuki. O czym mówił? Skoncentrował się na krytyce rządu PiS.

- Premier Mateusz Morawiecki oczarował Polaków prezentując w Excelu swoją politykę „zrównoważonego rozwoju” Polski. I znów nas oszukał! Kolejne rządy zapominają, że Polska to nie tylko Warszawa, Gdańsk, Poznań czy Wrocław. To również takie miasta, jak Legnica, Świdnica czy Wałbrzych – mówił lider Wiosny.

- Legnica przekazała na rządowy program „Mieszkanie Plus” dwie działki. Miało powstać na nich 660 mieszkań. I co? Nikt nie wbił nawet łopaty!

Zdaniem Biedronia, problemem takich miast, jak Legnica, jest uzależnienie od „widzi mi się” marszałka województwa. - Dlatego uważamy, że unijne dotacje powinny trafiać od razu do gmin, bez pośrednictwa urzędów marszałkowskich.

Biedroniowi w Legnicy towarzyszyli kandydaci Wiosny do europarlamentu z okręgu dolnośląsko-opolskiego. M.in. lider listy Krzysztof Śmiszek i Katarzyna Odrowska. Tę ostatnią szef Wiosny nazwał „słupskim towarem eksportowym” i „legniczanką z zamiłowania”.

- Chcemy by Wiosna w Brukseli, a po jesiennych wyborach również w Warszawie – była ambasadorem małych i średnich miast, takich jak m.in. Legnica – deklarowali zgodnie politycy Wiosny w legnickim rynku.