
Posłanka Elżbieta Witek od wtorku jest jedną z najważniejszych osób w Polsce. Jaworzanka została nowym ministrem spraw wewnętrznych i administracji. Na stanowisku zastąpiła świeżo upieczonego europosła Joachima Brudzińskiego.
61-letnia Elżbieta Witek jest etatową wyborczą lokomotywą Prawa i Sprawiedliwości w regionie legnickim. W Sejmie zasiada nieprzerwanie od 2005 r. Długo jednak była szeregowym posłem zasiadającym w tylnych ławach. Jej polityczna kariera nabrała tempa w 2015 r., tuż przed wygranymi przez PiS wyborami parlamentarnymi.
Witek została wówczas rzeczniczką partii. Potem weszła do rządu premier Beaty Szydło, jako szefowa jej gabinetu politycznego. Krótko, bo zaledwie przez dwa miesiące, sprawowała też funkcję rzeczniczki rządu. Gdy premierem został Mateusz Morawiecki, została odwołana.
Nowa szefowa MSWiA obok Beaty Kempy i Anny Zalewskiej, była najbliższym współpracownikiem i przyjaciółką Beaty Szydło. Zasłynęła też tym, że będąc szefową gabinetu premier, od listopada 2015 do grudnia 2017, otrzymała aż 95 tys. zł nagród. Krzycząc potem w Sejmie, że „te pieniądze się im po prostu należały”, Szydło miała na myśli m.in. Witek.
Szydło, Kempa i Zalewska pakują się dziś do Brukseli. Witek zostaje w Polsce, ale za to na jednym z najważniejszych stanowisk.
Zanim weszła do wielkiej polityki, Witek była nauczycielką historii w jaworskim liceum i miejską radną. W czasach PRL-u działała w opozycji, za co była represjonowana przez ówczesne władze (w 1982 r. została aresztowana na trzy miesiące).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie