
"Proszę, nie strzelaj w Sylwestra. Twoja zabawa, nasz strach" - głosi napis na plakacie z sympatycznym psiakiem i logo Legnicy. Odwołując się do wrażliwości mieszkańców, lokalne władze apelują, aby zrezygnować z odpalania fajerwerków i petard. Od lat robią tak m.in. Warszawa i Wrocław.
"Odpalanie petard i fajerwerków, szczególnie popularnych w noc sylwestrową, to dla wielu zwierząt ogromny stres, cierpienie, a nawet śmierć" - pisze Urząd Miasta w Legnicy w komunikacie zamieszczonym na swej oficjalnej stronie. Apeluje: "W tę noc pomyślmy o naszych młodszych braciach. Sprawmy aby ten piękny wieczór był dla nich także radosny i szczęśliwy. Bez fajerwerków i petard."
- Proszę, zrezygnujmy z fajerwerków i znajdźmy inne sposoby, by przywitać Nowy Rok - zachęca prezydent Maciej Kupaj. -To niewielkie wyrzeczenie, które przyniesie ogromne korzyści dla zwierząt.
Dźwięk, który człowiek ledwo słyszy, dla kota jest jak krzyk. Kocie uszy są w stanie wychwycić szmer, który wywołuje przemykająca po łące mysz. Przy tak wrażliwym słuchu huk powodowany przez odpaloną na zewnątrz domu petardę staje się trudny do zniesienia. Psy też odbierają dźwięki mocnej niż człowiek. Gdy w Sylwestra wszystko dookoła dudni i błyska boją się. Mogą w panice uciec z domu i się zgubić, wpaść pod samochód, dostać zawału serca.
Wiele władz samorządowych - w tym Legnica - nie ogranicza się do zaprzestania organizacji sylwestrowych spotkań z głośną muzyką i pokazami pirotechnicznymi. Także w mediach społecznościowych coraz więcej osób pisze o tragicznych skutkach odpalania fajerwerków i petard. Bo przez huk i rozbłyski światła cierpią nie tylko psy i koty, ale też dzikie zwierzęta. W tym ptaki, które przestraszone, wybudzone nagle ze snu, wpadają na budynki, samochody, drzewa umierają na zawał serca. Polskie badania na temat zwierząt, które dla naszej zabawy giną w sylwestrową noc, są szczątkowe, fragmentaryczne. Ekolodzy z konieczności posługują się danymi z Włoch, gdzie każdego roku w Sylwestra ginie ok. 50 tys. zwierząt.
Krzysztof Strynkowski, przyrodnik, prowadzi w Raczkowej ośrodek leczenia dzikich zwierząt.
- Pierwszy dzień po nowym roku przynosi skokowy wzrost przyjęć pacjentów, zestresowanych, poturbowanych, połamanych. Jest ich zawsze 200-300 procent więcej - mówi Krzysztof Strynkowski. - Mam konia, jest odczulony i normalnie nie reaguje na hałasy. Ale każdy Sylwester spędzam na padoku, bo kiedy w oddalonej o 7 kilometrów Legnicy zaczyna się kanonada wystrzałów, nawet mój odczulony koń czuje strach. Robi rundy dookoła padoku w galopie i muszę być przy nim, aby się uspokoił.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ta władza to niech do roboty się weźmie a nie pierdołami się zajmuje. Nic tylko widać jak się lansują po wydarzeniach różnych a bałagan w Legnicy jaki był taki jest. Ja już następnym razem na nich nie zagłosuje srogo się zawiodłem.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Przez cały rok znoszę szczekanie bo właściciele psów innych w dupie mają, teraz się odegram. Będę walił petardami na ostro, oj będzie się działo. Tradycje trzeba pielęgnować.
DEBILEM JESTEŚ !!!!!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Nikt z władz pod apelem nie podpisał się. Logo Legnicy to chybiona próba lansu miejskiej władzy. Tak jak to potrafi wykorzystuje każdą okazję. Zakładam, że apel jest redaktora, który podpisał się pod publikacją. Od czasu kiedy Zastępczyni Prezydenta podpisała się pod listem do mieszkańców, aby zimą otwierać okna w piwnicach, nikt z ratusza nie chce podpisywać się pod głupimi pomysłami. Chociaż na tym polu lekka poprawa.
Niestety, w tym kraju jest więcej przygłupów niż ludzi mądrych. Dlatego w mieście całą noc głupole się bawili, a ludzie mądrzy zastanawiali się, skąd głupota się bierze - jest wrodzona czy nabyta.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Gdyby to była tylko ta jedna noc. A w zasadzie jej fragment. W praktyce wygląda to tak, że strzelają tydzień przed i tydzień po. I panika nie dotyczy wyłącznie zwierząt domowych. Tych bezdomnych najbardziej bezradnych też. np. bezdomnych kotów, dzięki którym jakoś radzimy sobie ze szczurami. Dzikich zwierzą żyjących w mieście. np. ptaków. Dla chwili durnej rozrywki robimy im krzywdę. No i ponad 1400 interwencji Straży Pożarnej w tę jedną noc, o urwanych rączkach i paluszkach nie wspomnę. Po co?