
W czwartek tuż po godz. 8 rano doszło do kolizji drogowej na skrzyżowaniu ul. Moniuszki i Piłsudskiego.
Jadąca na sygnale ul. Moniuszki karetka pogotowia wjechała na czerwonym świetle na skrzyżowanie i uderzyła w nadjeżdżający z alei Piłsudskiego na zielonym świetle samochód osobowy marki Audi.
Jak informuje podkom. Jagoda Ekiert z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy, sprawcą kolizji był kierowca karetki, który nie zachował szczególnej ostrożności wjeżdżając pojazdem na skrzyżowanie wymuszając tym samym pierwszeństwo.
Kierowca Audi został przewieziony do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, zaś kierujący ambulansem ukarany mandatem karnym.
Zdjęcie: wypadek na skrzyżowaniu ul. Moniuszki i Piłsudskiego. FOT. ANDRZEJ TRZECIAK
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To raczej samochód osobowy uderzył w ambulans. Jakis palant ślepy i głuchy w osobówce wymusił pierwszeństwo i powinien dostać mandat, a nie kierowca ambulansu. Takie postępowanie policji spowoduje, że ambulanse nie będą przybywać na czas do wypadków.
Dziennikarzyno - audi uderzyło w karetkę to po pierwsze i widać to na zdjęciach. Karetka mimo, że wjechała na czerwonym to miała puste skrzyżowanie- kierowcy zatrzymali się tak jak powinni, kierowca karetki przed wjazdem za sygnalizację zwolnił, niestety on został winnym mimo, że to kierowca audi nie zareagował na to co się wokół niego działo - karetka była na skrzyżowaniu jak audi było jeszcze przed sygnalizacją. Widziałem tą sytuację - kierowca karetki powinien pozwać tego z osobówki.
Z relacji innej osoby, która widziała sytuację wiem, że było dokładnie jak piszesz. Kierowca Audi wpadl na skrzyżowanie w momencie gdy karetka juz była na środku. Kret*n przyspieszył widząc zielone i nie zwrócił uwagi na zatrzymanie ruchu innych pojazdów. Kierowca karetki powinien się odwołać i poprosić świadków o zgłoszenie się. Po tym artykule z pewnością kilka osób zechce zeznawać.
Ale siara!
Masakra ale wiecie że teraz bardzo pokrzywdzony kierowca Audi pójdzie po ubezpieczenie za auto i za uszczerbek na zdrowiu bo go bardzo plecy bolą wyklepie Audi za grosze i w taki sposób na czyjeś krzywdzie zarobi spokojnie z 10 tyś.
Kierowca Audi nierozgarnięty Niuniuś, zaspany, pędzący ze spòźnieniem do pracy z kołkami w uszach nie uczestniczył w ruchu drogowym tylko marzył aby szef spòźnił się też do pracy. Kierowca karetki faktycznie powinien się odwołać od mandatu a ma taką możliwość. Standardy kary przyjęte przez Policję nie zawsze są trafne i powinien rozpatrzyć to Sąd.
Bałwan za kierownicą obniżonego do maksa Audi i mamy skutek. Karetka nie dojechała na pilne wezwanie. Karetka wyeliminowana z jazdy na miesiąc. A Bałwan rozchorował się na karczycho i drugą karetką pojechał do szpitala symulować na odszkodowanie. Uprawniony Organ powinien Bałwana skierować na badania wzroku i słuchu bo ta choroba mu doskwiera. Wszyscy się zatrzymali aby przepuścić uprzywilejowany pojazd a Bałwan toczył się dalej.
Czysta prawda zablokował 2 karetki i ruch w mieście i pozbawił pomocy choremu.
Paranoja .Kierowcy karetek w całej kartoflandi powinni w końcu zastrajkować przeciw karaniu mandatami za nieuwagę innych kierowców . Szyby zamknięte ,radio wali po uszach i nie słyszą sygnałów karetek . Wszyscy słyszą tylko jeden nie słyszał . Gdybym był kierowcą takiej karetki pogotowia ratunkowego nie przyjąłbym mandatu i wynajął dobrego adwokata .