
Tylko Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej złożyło ofertę na zimowe utrzymanie legnickich ulic w okresie od 1 listopada 2024 r. do 30 kwietnia 2025 r. Zarząd Dróg Miejskich w Legnicy ma problem, bo spółka chce za swe usługi ponad 2,4 mln zł, podczas gdy dyrektor Łukasz Kuczyński ma w kasie niespełna milion.
Ten scenariusz powtarza się w Legnicy od lat. Co październik ZDM ogłasza przetarg, co październik zgłasza się tylko LPGK, co październik chce dużo więcej niż zaplanowano w budżecie i co październik miasto przyparte do ściany próbuje coś ugrać w negocjacjach, ale ostatecznie godzi się na twarde warunki. Tzn. dorzuca brakujące kilkaset tysięcy złotych, by można było podpisać umowę. Ratusz nie zaryzykuje, że kiedy chwyci mróz i spadnie pierwszy śnieg nie będzie miało czekających w gotowości piaskarek i pługów śnieżnych.
Zapewne ta drama tak samo zakończy się w tym roku.
Na zimowe utrzymanie dróg w tym sezonie Zarząd Dróg Miejskich w Legnicy ma zabezpieczone 980 tys. zł. Oferta LPGK to 2 440 087,20 zł przy 60-minutowym czasie reakcji. Łatwo policzyć, że w kasie ZDM brakuje niemalże 1,5 miliona złotych.
W ubiegłym roku umowa na zimowe utrzymanie ulic opiewała na kwotę nieco ponad 1,7 mln zł.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na co pójdą te pieniądze? Na sól, której nie powinno się stosować, bo piasek jest lepszy? Czy może na paliwo do samochodów.
Dwa lata temu Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej dostało 1 mln 193 tys. zł na zimowe utrzymanie dróg w Legnicy. W ub. roku było to 1,7 mln zł. W 2024 r. będzie to ponad 2,4 mln zł. Rok do roku nastąpił wzrost wynagrodzenia o ponad 40%. Podobna sytuacja jest na remontach ulic. Remont ul. Iwaszkiewicza z zakresem robót obejmującym frezowanie starej nawierzchni, położenie nowej wraz z regulacją wpustów deszczowych i włazów studni kanalizacyjnych oraz wymianę konstrukcji zatok autobusowych został wykonany w osiem tygodni za ok. 940 tys. zł. Remont ul. Piastowskiej obejmujący frezowanie starej nawierzchni, położenie nowej wraz z regulacją wpustów deszczowych i włazów studni kanalizacyjnych ma być wykonany w 6 tygodni. .Zakres nie obejmuje zatok autobusowych. Długość odcinka ul. Piastowskiej poddanej remontowi jest dwukrotnie dłuższa niż wyremontowany odcinek ul. Iwaszkiewicza. Wynagrodzenie wyniesie ok. 5,0 mln zł. Prezydent Kupaj ma szeroki gest wobec wykonawców. Nikt nie mówi i nikt nie pisze jaki gest będzie miał prezydent dla wykonawcy Zbiorczej Drogi południowej. Kilkakrotnie przedłużana umowa ostatecznie wygasła z końcem czerwca. Aneksów dalszych nie ma. Prezydent stanowczo postawił ultimatum wykonawcy ZDP, że roboty muszą zakończyć się w terminie do 15 września. Nic takiego nie stało się. Miejski wydział propagandy ma założony szlaban na informacje o robotach na ZDP. Jedynie prezydentowi Kupajowi wypsnęło się, że często spotyka się z wykonawcą i dobrze przebiegają rozmowy. O czym rozmawiają to już tajemnica gabinetu z gdańskimi meblami. Mieszkańcy Legnicy muszą już trzymać się za portfele, bo za kilka tygodni dowiedzą się o ile wzrosną podatki, opłaty za śmiecie, opłaty za wodę i ścieki itd. Prezydent na starcie pokazał mieszkańcom Legnicy, gest inaczej. Jedną z pierwszych decyzji było podniesienie opłaty śmieciowej od 1 lipca 2024 r. o 32% dla mieszkańców, ale dla przedsiębiorców to już grubo ponad 200%. Spodziewam się kolejnych gestów inaczej jeszcze w tym roku.
Takiego wzrostu wynagrodzenia dla LPGK należało spodziewać się. LPGK pod dowództwem nowego prezesa Roberta Acedońskiego przegrało przetarg na sprzątanie Legnicy ogłoszony przez Prezydenta Kupaja na rzecz spółki ECO SPRING, której właścicielem jest Jeremiasz Acedoński. Jak tam było na przetargu, tak tam było, ale LPGK straciło duże zlecenie, a koszty stałe pozostały do sfinansowania. To LPGK doliczyło sobie te koszty do kolejnego zlecenia, którego nikt inny nie chciał. Warto przypomnieć, że w zeszłym roku LPGK też dostało ponad 40% podwyżki wynagrodzenia za zimowe utrzymania. W taki oto sposób specjalista politolog praktykuje ekonomię gospodarczą w miejskim wydaniu
Poza nazwiskiem co łączy Roberta Acedońskiego z LPGK z Jeremiaszem Acedońskim z ECO SPRING?
może jeszcze ze trzy spółki z o.o. ;)