
Późnym wieczorem 15 września na przystanku przy ulicy Piłsudskiego znaleziono zwłoki mężczyzny. Obrażenia na ciele wskazywały na zabójstwo. 3 października legnicka policja zatrzymała podejrzanego o popełnienie tej zbrodni i trafił on od aresztu. Grozi mu dożywocie.
15 września 2024 roku przed godziną 22.00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Legnicy otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie leżącym na przystanku autobusowym przy ulicy Piłsudskiego w Legnicy. Wezwane służby medyczne stwierdziły zgon, a prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, potwierdziła dwa dni później, że mężczyzna zmarł na skutek urazu czaszkowo-mózgowego po uderzeniu tępym lub tępokrawędziastym narzędziem w głowę.
Na miejscu zbrodni pracowała specjalistyczna grupa policjantów, którzy zabezpieczyli ślady, by ustalić dokładne okoliczności zabójstwa. Ich czynności nadzorował prokurator z Prokuratury Rejonowej w Legnicy. Jednocześnie funkcjonariusze prewencji i kryminalni prowadzili szereg czynności, by ustalić świadków zdarzenia i zdobyć informacje niezbędne do wyjaśnienia tej sprawy.
Przez kilkanaście dni przesłuchiwano świadków i sprawdzano tropy, a drobiazgowa analiza zdobytych śladów i informacji pozwoliła na ustalenie przebiegu ostatnich godzin życia 41-latka i wytypowanie jego zabójcy.
„Ustalenia doprowadziły do zatrzymania mieszkańca Legnicy. Dowody zebrane przez policjantów posłużyły prokuratorowi do przedstawienia zarzutu mężczyźnie. Następnie sąd zastosował wobec niego areszt” - informuje kom. Jagoda Ekiert z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Za zabójstwo grozi zatrzymanemu kara 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
bardzo enigmatyczny komunikat, nadal nic nie wiemy ...
Czego możemy się spodziewać po naszych policjantach albo prokuratury to tylko jedna nie wiadoma bo tak naprawdę nie wiemy czy to ten zatrzymany ma coś z tym wspólnego . Oni niby wiedzą że to on ale na jakiej podstawie .