
Gdy po zdobyciu Berlina Rosjanie wykopali spalone szczątki Adolfa Hitlera, potrzebowali kogoś, kto mógłby je zidentyfikować. O pomoc zwrócili się do Käthe Heusermann, która była asystentką osobistego dentysty führera. Kobieta rozpoznała charakterystyczny mostek w dolnej szczęce. W życiorysie Käthe Heusermann ważne miejsce zajmuje Liegnitz, bo tu się urodziła, tu uczyła się zawodu i stąd pochodził Żyd, którego ukrywała przed nazistami w swym berlińskim mieszkaniu.
"Wśród fotografii mojego ojca zachowało się godne uwagi zdjęcie mojego wujka i Käthe Heusermann zrobione w Liegnitz. Choć nie ma podpisu, udało mi się je porównać ze znanymi zdjęciami Käthe, aby potwierdzić, że to ona" - pisze Richard Brook, autor bloga bruckfamilyblog.com.
Publikujemy za nim archiwalną fotografię zrobioną w gabinecie dentystycznym doktora Fedora Brucka, który przed II wojną światową przyjmował pacjentów prawdopodobnie na Friedrichsplatz 2 (dziś to plac Słowiański) w Legnitz. Zdjęcie musiało zostać wykonane przed 1933 rokiem, bo krótko po dojściu Adolfa Hitlera do władzy ukazała się ustawa drastycznie ograniczająca możliwość prowadzenia tego rodzaju praktyki przez lekarzy nie mogących wykazać się aryjskim rodowodem. Fedor Bruck, który z racji swego żydowskiego pochodzenia już w 1932 roku został rugowany przez władze miasta z posady szkolnego dentysty, na skutek nowych przepisów musiał ostatecznie zamknąć gabinet. Wraz z Käthe Heusermann, która asystowała mu przy zabiegach, wyjechali do Berlina.
Tam Käthe Heusermann zatrudniła się jako asystentka stomatologiczna u doktora Hugo Blaschke, który potem został osobistym dentystą Adolfa Hitlera i jego żony Ewy Braun. Fedorowi Bruckowi tylko na krótko udało się wrócić do zawodu. Potem zaprzestał praktyki i do końca II wojny światowej ukrywał się przed nazistami. Według Richarda Brooka, jego wujek czasami korzystał wówczas z mieszkania Käthe jako kryjówki. Dzieliła się z nim racjami żywnościowymi.
30 kwietnia 1945 roku Adolf Hitler popełnił samobójstwo w bunkrze znajdującym się pod Starą Kancelarią Rzeszy. 2 maja 1945 roku Rosjanie zatknęli swą flagę na Reichstagu; natychmiast po wkroczeniu do Berlina rozpoczęli też poszukiwania zwłok Hitlera. Z identyfikacją jego szczątków był problem. Ciało było nadpalone, ale zachowała się szczęka z charakterystycznym, bo utrzymanym w fatalnym stanie, uzębieniem. Wyjęto ją w nocy z 5 na 6 maja podczas sekcji zwłok w prowizorycznej kostnicy. Szczęka trafia do pudełka na biżuterię. Strażniczką puzderka została Helena Rżewska, pisarka i radziecka tłumaczka wojenna,
Doktor Hugo Blaschke zdążył uciec do Berchtesgaden, alpejskiej twierdzy Hitlera. 9 maja Rosjanie zatrzymali Käthe Heusermann, która jako asystentka dentysty przez 10 lat zdążyła poznać każdy mostek i każdą dziurę po ekstrakcji w szczęce wodza III Rzeszy. Helena Rżewska pokazała jej zęby w pudełeczku. Na ich podstawie Niemka potwierdziła, że zwłoki należą z całą pewnością do Adolfa Hitlera.
Käthe Heusermann wspominała po latach: "Wzięłam do ręki mostek zębowy i szukałam niezaprzeczalnego dowodu. Znalazłam go po chwili. Głęboko odetchnęłam i wyrzuciłam z siebie: To zęby Adolfa Hitlera". Usłyszałam podziękowania".
Käthe wskazała też Rosjanom gabinet dentystyczny, gdzie znaleźli dokumentację porzuconą przez Hugo Blaschke.
Ponieważ Stalin początkowo zamierzał zachować informację o śmierci Hitlera dla siebie, nie mógł puścić Käthe Heusermann do domu. Asystentka stomatologiczna została po cichu przewieziona do Moskwy i wtrącona do więzienia. Zarzucono jej, że lecząc zęby führera razem z Hugo Blaschke przyczynili się do przedłużenia wojny. Na 9 lat została zesłana na Syberię. Ciężka praca, głód, zimno omal ją nie zabiły, ale w 1955 roku rządowi Republiki Federalnej Niemiec udało się wyprosić zwolnienie Käthe Heusermann i innych niemieckich więźniów z gułagu. Zmarła Dusseldorfie w roku 1993. Miała wówczas 83 lata.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Legnitz nie znam takiej miejscowości. Natomiast znam słowo faszysta i germanizacja. Drogi autorze, tego bohomaza....
Historii się poucz i nie używaj słów, których znaczenia nie znasz - bohomaz to marnej jakości malowidło.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Przypuszczam, że radni KO szykują wniosek o nadanie tytułu honorowego obywatela Legnicy dla asystentki dentysty Hitlera. Ma niewiątpliwe zasługi w rozsławianiu Liegnitz. Prezydent Kupaj też doszukał się całkiem niedawno sławnego ucznia przedwojennej szkoły parafialnej w Legnicy. Nie słyszałem by o jaki tytuł występował. Stąd trwają poszukiwania kolejnych sławnych Niemców, którzy otarli się o Legnicę.
Do med idiotyzmem jest nadawanie jakichś honorowych obywatelstwa miasta czy czegokolwiek Ale czy nie przeszkadza ci to że na każdym kroku jest bynajmniej w legnicy świadectwo obcego państwa Watykan nie wspominając o facetach w czarnych Sutanna ch I baba ch które chodzą w czarnych sukniach z czarnymi chustami
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Berlina nie zdobyli Rosjaninie tylko sowieci, panie Kanikowski. Wiem, to dla was trudne do przełknięcia, zrozumienia, a tym bardziej napisania, ale byli oni różnej narodowości, jak i całe ZSRR. Można rzec - że multi-kulti :) Tak wyszło :)