
Za 3 i pół tygodnia legnicki listonosz Piotr Ziętal wyruszy na samotną rowerową wyprawę do Maroko. Planuje zatrzymać się na dwa dni w Casablance i potem przez całe południe Europy wrócić do Polski. Do przejechania będzie miał ponad 6 tysięcy kilometrów.
W poprzednich latach zjechał w ten sposób całą Europę Środkową i Bałkany, a podczas ostatniej, tureckiej, wyprawy zahaczył o Azję. 160 czy 200 kilometrów dziennie na rowerowym siodełku to dla nie niego nie nowina, ale po raz pierwszy ma przed sobą tak daleki dystans.
Ma mniej więcej zarysowaną trasę, ale ostatecznych wyborów będzie dokonywał po drodze. Mówi, że dla psychicznego komfortu nie sprawdza ani ukształtowania powierzchni, ani pogody, bo po co martwić się na zapas. Jak jest górka, to trzeba ją pokonać. Jak pada, to jedzie się w deszczu a potem schnie na słońcu. Normalna sprawa.
- Wyruszam w piątek 25 kwietnia po pracy – opowiada Piotr Ziętal. - O godzinie 14.15 będę pod fontanną na Rynku w Legnicy. Pożegnam się z przyjaciółmi i o godz. 15 startuję. Na początek muszę dojechać do Trutnova skąd w sobotę rano będę miał pociąg do Pilzna. Dalej już tylko ja i rower. Niemcy, Szwajcaria, Francja, Hiszpania po sam Gibraltar. Tam muszę złapać prom do Maroko. Celem jest Casablanca.
Na całą ekspedycję ma 52 dni urlopu wziętego z pracy. Policzył, że aby zmieścić się w czasie, musi pokonywać średnio 130 kilometrów dziennie.
- Spoko – wzrusza ramionami.
Zabiera namiot, bo raczej nie spodziewa się po drodze tanich pokoi na noc. Wczesną wiosną pod Alpami może być chłodno, kupił więc śpiwór chroniący przed temperaturami do -4 stopni Celsjusza. Rozpoczął też intensywne treningi, żeby po zimie rozruszać rozleniwione mięśnie i stawy. Pracuje, więc czas ma tylko popołudniami, gdy rozniesie pocztę i zejdzie z rejonu. Ostatnio w jedno takie popołudnie zrobił 113 kilometrów na Kapelę i z powrotem. Czuje, że z każdym dniem nabiera formy.
Rower? Sprawdzony w ekstremalnych podróżach. Ten sam od 12 lat. Przeserwisowany. Z przyczepką na bagaż, też po serwisie. W sakwach m.in. kilka opon, dętek, trochę części zapasowych na wypadek awarii.
W przygotowaniach do wyprawy Piotra Ziętala wspierają Poczta Polska, spółka ZAKOR Inteligentny Budynek, Teleinformatyka, Tiga Cynk, Profi Meble Legnica, Sklep Rowerowy Worbike oraz Legnickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Ilustrowane zdjęciami relacje w wyprawy będzie można śledzić na bieżąco na blogu Piotra 3koła1pasja.
Trzymamy kciuki za powodzenie wyprawy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.