
23 września zmarł Wit Pyziński, ceniony nauczyciel, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Legnicy, działacz samorządowy.
Wit Pyziński urodził się 30 kwietnia 1943 roku w Skierniewicach. Od 1954 roku mieszkał w Legnicy. Był absolwentem I Liceum Ogólnokształcącego w Legnicy oraz Wydziału Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego.
Swoją karierę zawodową poświęcił edukacji. Był polonistą i wychowawcą wielu pokoleń młodzieży. Pracował w Zespole Szkół Spożywczych, Liceum Wieczorowym przy I Liceum Ogólnokształcącym, Niższym Seminarium Duchownym oraz Katolickim Gimnazjum i Liceum im. Świętego Franciszka z Asyżu.
Swoją wrażliwością i miłością do literatury inspirował młodych ludzi, tłumacząc im, że dobro, prawda i piękno zawsze się obronią. Był potwierdzeniem, że życzliwość, szacunek wobec drugiego człowieka i pasja, z jaką wykonuje się zawód, są gwarancją życiowej satysfakcji.
Pełnił funkcję dyrektora Szkoły Podstawowej nr 18 oraz w latach 1992 - 2002 dyrektora II Liceum Ogólnokształcącego w Legnicy.
Radny Rady Miejskiej II kadencji z listy komitetu wyborczego Liga Legnicka. Aktywnie działał na rzecz lokalnej społeczności, za co w 1999 roku został wyróżniony odznaką "Zasłużony dla Miasta Legnicy".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten człowiek był wspaniałym nauczycielem. Przygotowywał mnie do egzaminów do liceum, później do matury. Ze smutkiem patrzył jak moja przyjemność z języka polskiego została zabita podczas 4 lat edukacji przez nieszczęśliwą Panią „profesor” Uratował mnie też na maturze przed próbą zniszczenia mojej przyszłości podczas tego egzaminu. Zawsze uśmiechnięty, zawsze dla młodzieży, zawsze przejęty swoją misją, zawsze wyrozumiały choć wymagający. Coraz mniej takich ludzi ……. W sercu i pamięci mojej będzie do końca życia.
Wspaniały człowiek o dobrym sercu, nigdy go nie zapomnę. Zawsze serdeczny, kochał młodzież. RIP.