
Kilkutygodniowego chłopczyka pozostawiono wczoraj w Oknie Życia Caritas Diecezji Legnickiej przy ul. Poselskiej w Legnicy. Noworodek był zadbany, dobrze odżywiony, ciepło ubrany i zdrowy.
Chłopczyk trafił na oddział neonatologiczny legnickiego szpitala, gdzie przeszedł badania. O jego porzuceniu została powiadomiona policja. Nim dziecko zostanie skierowane do adopcji, jego rodzice mają 30 dni, aby zmienić decyzję i je odzyskać.
Okno Życia powstało, aby dać szansę noworodkom i niemowlętom, których rodzice z jakiś powodów nie mogą się nimi zająć. Można anonimowo zostawić w nim dziecko. Otwarcie Okna uruchamia alarm w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym Samarytanin Caritas Diecezji Legnickiej.
Od uruchomienia legnickiego Okna Życia, znaleziono w nim 6 dzieci.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wymyślone przez Kosciół watykański "okna życia" to miejsca, w których można bezkarnie porzucać niemowlęta..... Komitet Praw Dziecka ONZ uważa, że każde dziecko ma prawo do poznania biologicznych rodziców. W Polsce środowiska koscielne olały sugestię ONZ twierdząc, że prawo do życia jest najwazniejsze...... "Okna życia" to kościelny pomysł na pozbawienie dziecka tożsamości. Kiedy dziecko stanie się dorosłą osobą, będzie na pewno poszukiwać swojej tożsamości i będzie obwiniać Kosciół o to, że pozbawił ją poznania historii swojej rodziny.
Jeśli alternatywą jest śmietnik - jak to się wielokrotnie zdarzało - to zdecydowane wolę, żeby dzieci były "bezkarnie" porzucane w Oknie Życia. Brawo dla Kościoła.
Artykuł 7 jasno mówi "...JEŚLI TO MOŻLIWE, prawo do poznania swoich rodziców.".
Twoje śmieciowe teorie na tematy kościelne, światopoglądowe i religijne mierżą mnie. Piszesz i myślisz, że jesteś anonimowy a wcale tak nie jest. Na takich lewaków jak ty trzeba mieć oko. W zamierzchłych czasach kończyli marnie !
Realną alternatywą dla matki Polki katoliczki , która nie chce wychowywać dziecka, nie jest okno życia, tylko szpital, gdzie matka może pozostawić noworodka, zrzekając się praw rodzicielskich do niego.
Będzie miał szczęście jeszcze jako takie jak trafi do Świeckiej rodziny A nie do klasztornego domu dziecka
To prawda. To pośrednictwo Kościoła jest nieetyczne i służy tylko reklamie, bo dzieci i tak trafiają najpierw do szpitali na kompleksowe badania, a potem do pogotowia rodzinnego i następnie do domów dziecka.
To po to jest to okno żeby nagłaśniać każdy przypadek? Zastanówcie się choć trochę.
Okno życia jest niby anonimowe,dla każdego taka sytuacja oddania dziecka jest ciężka. Ale w tej Polsce nie ma nic anonimowo ktoś oddał dziecko rozumiem może ciężka sytuacja życiowa, ale. Ale szczęście że nic dziecku się nie stało bo ostatnimi czasy słyszy się w wiadomościach co się dzieje. Więc nie rozumiem po co to OKNO ŻYCIA JEST ŻEBY CAŁA POLSKA HUCZAŁA ŻE ZOSTAŁO DZIECKO ODDANE DO OKNA ŻYCIA. Moim zdaniem za to co rodzic zrobił, że dziecku nie zrobił krzywdy wielki szacunek. I możecie pisać co chcecie na ten temat ale każdego może spotkać taka sytuacja .
Okno życia jest niby anonimowe,dla każdego taka sytuacja oddania dziecka jest ciężka. Ale w tej Polsce nie ma nic anonimowo ktoś oddał dziecko rozumiem może ciężka sytuacja życiowa, ale. Ale szczęście że nic dziecku się nie stało bo ostatnimi czasy słyszy się w wiadomościach co się dzieje. Więc nie rozumiem po co to OKNO ŻYCIA JEST ŻEBY CAŁA POLSKA HUCZAŁA ŻE ZOSTAŁO DZIECKO ODDANE DO OKNA ŻYCIA. Moim zdaniem za to co rodzic zrobił, że dziecku nie zrobił krzywdy wielki szacunek. I możecie pisać co chcecie na ten temat ale każdego może spotkać taka sytuacja .
To okno jest tylko po to, żeby kościelne nieroby mogły się pochwalić, że dbają o życie i zdrowie dzieci.To działalność propagandowa wyłącznie w interesie Kościoła...... Twórcą pierwszego w historii "okna życia" był papież Innocenty III (rok 1198). To ten papież, za którego pontyfikatu odbyła się krucjata dziecięca. 30 tys. dzieci wyruszyło w roku 1212 do Ziemi Świętej by walczyć z "innowiercami"- muzułmanami. Uczestnicy krucjaty w większości zginęli lub stali się niewolnikami. Ale tym się Kościół absolutnie nie przejmował i organizował kolejne krucjaty (było 7 wypraw oficjalnych) mordując "niewiernych".
Takiej ilości jadu jaki prezentuje w temacie "okna życia" osoba pod nickiem"gość"dawno nie widziałam.
To nie jad. To prawda. Gorzka bo gorzka, ale prawda.