
Polska Korporacja Finansowa Skarbiec (spółka działała także pod innymi nazwami) miała siedzibę w Gdańsku i ogólnopolską sieć biur wyspecjalizowanych w skubaniu naiwnych klientów z tzw. złą historią w BIK-u. Według prokuratury wyłudziła w sumie 181 milionów złotych od 73 tysięcy osób. Jedno z takich biur działało w Lubinie. Właśnie zakończył się prawomocnym wyrokiem proces Alicji A., która je prowadziła.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał w całości wyrok Sądu Okręgowego w Legnicy z 17 maja 2023 r. Za doprowadzenie 401 osób do niekorzystnego rozporządzania swoim mieniem i wyłudzenie od nich łącznie niemal 1,6 mln zł Alicja A. została skazana na 20 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby 5 lat. Kobieta ma też zapłacić 4 tysiące złotych grzywny i zwrócić pokrzywdzonym wszystkie pieniądze.
W latach 2010 - 2015 Alicja A. pracowała w lubińskiej filii parabanku, najpierw jako doradca finansowy, potem jako zastępczyni kierownika, w końcu jako kierowniczka biura. Według sądów, od początku wiedziała, że uczestniczy w oszukańczym procederze.
Spółka prowadziła szeroko zakrojoną akcję promocyjną, adresowaną do osób fizycznych i firm bez zdolności kredytowej czyli bez szans na normalny kredyt w banku. W reklamach kusiła niskoprocentową, szybką, łatwo dostępną pożyczkę "bez BIK-u" przy minimum formalności i zaświadczeń. Gotówka - od 25 tys. zł do 500 tys. zł - na dowolny cel wydawała się na wyciągnięcie ręki.
W biurze klienci zaczynali od wypełnienia "bezpłatnego wniosku o przyznanie pożyczki gotówkowej". W następnym kroku musieli wpłacić "opłatę przygotowawczą" w wysokości zależnej od wnioskowanej kwoty. Podpisywali przy tym "przedwstępną umowę pożyczki gotówkowej", często nawet jej nie czytając, poprzestając na informacjach przekazanych ustnie przez Alicję A. "W zależności od stopnia ufności, dociekliwości czy determinacji danego klienta, dobierała ona dla niego taki wachlarz informacji lub przemilczeń, który wytwarzał w nich przekonanie, że jeżeli uiszczą opłatę to otrzymają pożyczkę" - dopowiada uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. "Formalnie biorąc, stosowała się ona do przyjętej w spółce procedury, albowiem tworzyła wymagane dokumenty i przesyłała je do centrali, ale równocześnie tak manipulowała przekazywanymi ustnie informacjami dotyczącymi warunków przyznania pożyczek, aby nakłonić wnioskodawców do wpłacenia na konto spółki opłaty przygotowawczej".
W istocie przyjmując opłatę przygotowawczą spółka zobowiązywała się tylko do tego, że rozpatrzy wniosek. Co do zasady żadnych pożyczek wypłacać nie zamierzała. W skali kraju, niespełna 1 procent klientów parabanku otrzymywało wnioskowane kwoty.
W skład wynagrodzenia Alicji A. wchodziła prowizja naliczana od wartości opłat przygotowawczych wnoszonych przez klientów biura.
W sądach w całym kraju toczą się procesy osób zamieszanych w oszustwa PKF Skarbiec.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie