
Od 1992 roku w diecezji legnickiej pracowało 4 biskupów i 4 biskupów pomocniczych. W przypadku aż trzech z nich postepowania prowadzone przez Watykan dowiodły zaniedbań przy wyjaśnianiu nadużyć seksualnych, których podlegli im księża dopuścili się wobec dzieci. Wykorzystanie osoby małoletniej Newsweek zarzucał też czwartemu biskupowi, ale Stolica Apostolska oczyściła go z zarzutów a dziennikarze musieli przeprosić.
Najsurowiej potraktowany został Stefan Regmunt, który krótko (w latach 1993-1995) był biskupem pomocniczym w dopiero co utworzonej przez papieża Jana Pawła II diecezji legnickiej. Zaniedbań, za które w 2021 roku Watykan nałożył na niego kary, dopuścił się już po jej opuszczeniu, jako biskup diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Biskup Stefan Regmunt ewidentnie krył księdza Stanisława R., wyjątkowo bezwzględnego drapieżcę seksualnego, który od lat osiemdziesiątych gwałcił małych chłopców i dziewczynki. W 2014 roku ujawnił się mężczyzna, który jako dziecko był jedną z ofiar duchownego. Biskup Stefan Regmunt spotkał się z nim, ale po latach okazało się, że oskarżenia o molestowanie pod adresem księdza Stanisława R. nie zapisał w dokumentach diecezjalnych. Nie zgłosił też sprawy do watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, choć od 2001 roku biskupi byli zobowiązani przez Watykan do raportowania takich sytuacji.
Biskup Stefan Regmunt w 2014 roku przeniósł księdza Stanisława R. na emeryturę, a krótko potem sam poprosił papieża o wcześniejsze zwolnienie go z kierowania diecezją ze względu na stan zdrowia. Od 9 lat jest już tylko biskupem seniorem.
Stolica Apostolska została powiadomiona o zaniedbaniach biskupa Stefana Regmunta przez jego następcę, biskupa Tadeusza Lityńskiego. I on jednak zwlekał z raportem, choć od ofiary księdza Stanisława R. znał sprawę. Zainterweniował dopiero wtedy, kiedy dziennikarze z Dużego Formatu Gazety Wyborczej zaczęli nagabywać go o tę sprawę.
W czerwcu 2021 r. papież Franciszek zakazał biskupowi Stefanowi Regmuntowi "uczestniczenia w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych na terenie diecezji zielonogórsko-gorzowskiej" oraz "udziału w gremiach Konferencji Episkopatu Polski". Polscy hierarchowie znali dyspozycje Stolicy Apostolskiej w tej sprawie, ale przez ponad dwa lata, aż do listopada 2023 roku, zwlekali z ich wypełnieniem. Dopiero po publikacjach prasowych biskup Regmunt został formalnie odwołany ze składu Komisji Rewizyjnej KEP oraz Komisji Nadzorczej Caritasu Polska. Sam Regmunt od czasu nałożenia na niego kary nie uczestniczył w posiedzeniach KEP. Ale nie miał oporów, by np. w 2023 r. uczestniczyć w urodzinach Radia Maryja w Toruniu albo przyjąć medal za "dawanie świadectwa najwyższym wartościom" od Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego.
Regmunt został też przez Watykan ukarany finansowo. Kazano mu współuczestniczyć w wydatkach diecezji zielonogórsko-gorzowskiej związanych z przeciwdziałaniem wykorzystaniu seksualnemu małoletnich.
Biskupi Stefan Cichy i Zbigniew Kiernikowski, podobnie jak Stefan Regmunt zamieszani w krycie księży dopuszczających się przestępstw seksualnych wobec osób małoletnich, zostali potraktowani przez Stolicę Apostolską nieporównanie łagodniej.
Potwierdzając zaniedbania biskupa Stefana Cichego Watykan, dość nietypowo, nie zawarł w komunikacie żadnych szczegółów na temat nałożonej na niego kary. Nawet pokrzywdzony potraktowaniem przez hierarchę mężczyzna - ofiara seksualnych chuci księdza Leopolda F. z jednej z parafii w okolicach Lwówka Śląskiego - nie został zawiadomiony o sankcjach wobec biskupa.
Ks. Leopold F. został prawomocnie skazany na dwa lata pozbawienia wolności za molestowanie seksualne jednego z ministrantów z lat 2001-2005. Chłopiec miał dziesięć, może jedenaście lat, kiedy proboszcz po raz pierwszy słodyczami zwabił go na plebanię na lekcje "męskiego dotyku". Kładł mu ręce na kolanie, wpychał dłonie pod koszulkę i do majtek, namawiał do masturbowania, itd. Ofiara ks. Leopolda F. już po uzyskaniu pełnoletności i uwolnieniu się od duchownego spotkała się z biskupem Stefanem Cichym, który wówczas kierował diecezją legnicką. Hierarcha wysłuchał relacji a następnie próbował mężczyznę zastraszyć i zmusić do milczenia, grożąc policją i postępowaniem karnym. Księdza F. ukrył na kilka miesięcy w Caritasie a następnie przeniósł na nową parafię.
Krótko potem biskup Stefan Cichy ukończył 75 lat i zgodnie z prawem kanonicznym złożył rezygnację z kierowania diecezją legnicką. Decyzją papieża Franciszek od 2014 roku jest na emeryturze. Jako biskup senior uczestniczy w nabożeństwach i spotkaniach, choć jego aktywność jest bardzo ograniczona, także ze względu na stan zdrowia. Jako członek zasiada w Komisji do Spraw Kultu Bożego i Sprawowania Sakramentów Konferencji Episkopatu Polski.
Również w sprawie biskupa Zbigniewa Kiernikowskiego Watykan zakończył postępowanie bez informowania opinii publicznej o sankcjach. Mającemu problemy w zarządzaniu diecezją hierarsze pozwolono złożyć rezygnację z funkcji. W 2021 roku papież Franciszek przeniósł go na emeryturę i zastąpił biskupem Andrzejem Siemieniwskim.
Sprawa dotyczyła diecezji siedleckiej, którą Zbigniew Kiernikowski zarządzał w latach 2002-2014. "W następstwie formalnych zgłoszeń Stolica Apostolska – działając na podstawie przepisów Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz motu proprio Vos estis lux mundi – przeprowadziła postępowanie dotyczące sygnalizowanych zaniedbań biskupa Zbigniewa Kiernikowskiego w sprawie o nadużycia seksualne wobec osoby małoletniej ze strony kapłana diecezji siedleckiej” - informował oficjalny komunikat.
W roku 2004 biskup Zbigniew Kiernikowski poręczył za księdza Zbigniewa Sz., proboszcza wsi Połoski, aresztowanego za to, że podczas lekcji religii dotykał ud i pośladków uczennic. Prosił, by z szacunku do duchownego stanu wypuścić księdza na wolność. Sąd nie wypuścił proboszcza z Pobosek z aresztu, a proces potwierdził winę duchownego. Ks. Zbigniew Sz. został skazany na 2 lata pozbawienia wolności. Po wyjściu z więzienia nadal pracował jako kapłan w diecezji siedleckiej. Był wikarym parafii w Huszlewie, skąd w 2009 r. biskup Zbigniew Kiernikowski przeniósł go do parafii w Okrzei jako rezydenta.
Odchodząc na emeryturę, biskup Zbigniew Kiernikowski kajał się być może również za tamto zachowanie. "Wobec tych, którzy z różnych względów mogli poczuć się zawiedzeni sposobem pełnienia mojej biskupiej posługi, słabościami charakteru, konkretnymi słowami czy decyzjami, wypowiadam słowo „przepraszam”, prosząc jednocześnie o płynące z serca przebaczenie” - napisał w 2021 r. w liście do diecezjan. Wcześnie to on zapoczątkował w legnickiej kurii wdrażanie wytycznych Watykanu dotyczących ochrony dzieci i młodzieży w diecezji. Podczas prezentacji dokumentu jako biskup przeprosił za nadużycia osób duchownych
Ostatecznie niepotwierdzone oskarżenia grubszego kalibru - nie o krycie księży pedofilów, ale o molestowanie dziecka - pojawiły się pod adresem biskupa Marka Mendyka, aktualnie ordynariusza diecezji świdnickiej, a w latach 2009-2020 biskupa pomocniczego diecezji legnickiej. W sierpniu 2022 r. na łamach tygodnika Newsweek ukazał się wywiad z byłym klerykiem Andrzejem Pogorzelskim, który twierdził, że jako ośmioletni chłopak był molestowany przez księdza Marka Mendyka. Sądy zbadały sprawę i uznały, że nie ma żadnych wiarygodnych i niepodważalnych dowodów potwierdzającego to oskarżenie. Wydawca Newsweeka musiał zapłacić karę 50 tys. zł za pomówienie biskupa. Także Watykan oczyścił Marka Mendyka z zarzutu molestowania dziecka i postępowanie w jego sprawie umorzył.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chodzimy do kościoła, bierzemy komunie z ich rąk a po latach się diwiadujemy że oni byli zainteresowani jedynie naszą ofiarą w postaci pieniędzy i naszą ofiarą w postaci naszych dzieci... straszne to.
Oni wszyscy nawzajem się kryją przecież to jest mafia pedofilska . A wy wysyłacie dzieci na tzw. komunię a oni się cieszą nie muszą płacić wy im jeszcze za to płacicie obłuda . Chrońcie dzieci przed religią i księża mi nie dajcie się omamić współczuję wam katolikom Ale sami jesteście sobie tego winni
Przerażające , do czego doprowadza ciemnota ludu , tym bardziej ze jest 21 wiek ……
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.