
Podczas dożynek gminnych w Kunicach wójt Józef Pieróg mówił, że rolnicy zawsze pracują ciężko. - Borykają się z różnymi przeciwnościami aury i nigdy nie mogą być pewni godziwych zysków - podkreślał. Za udane zbiory i wypieczony chleb dziękowano Bogu podczas polowej mszy świętej koncelebrowanej przez proboszczów z Kunic, Bieniowic i Rosochatej. Dla ludzi przygotowano bogate zastawione stoły i radosną zabawę.
Rolę gospodarzy tegorocznego święta plonów wzięło na siebie sołestwo Spalona. Starostami dożynek byli Marta Szot z Kunic i Krzysztof Pachołków z Rosochatej, którzy wspólnie z wójtem krążyli wśród gości z koszami pełnymi dopiero co poświęconego chleba. Osiem sołectw uplotło tradycyjne wieńce. Biesiadowano przy stołach uginających się od obfitości jadła i napoju. na scenie prezentowały się lokalne zespoły folklorystyczne. W roli gwiazdy wieczoru wystąpił reaktywowany po latach zespół Universe.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A któremu bogu dziękowano za plony? Jednemu z bogów słowiańskich czy żydowskiemu rabinowi o imieniu Jezus?
jakie dożynki przecież rolnicy awsze płaczą żę nie ma urodzaju bo albo susza albo potopy co oni świętują dopłaty które dostają z moich podtków i ue
Starszy pan zwany wójtem który miał zażegnać kryzys drożejącej wody również się lansował. Trudno zapomnieć postulaty o ograniczaniu kosztów - a tu masz, powołano zastępcę, powołano nowych członków do ZUG Kunice. Podział mieszkańców postępuje. Ludziska obudźcie się. Co zostało zrealizowane z postulatów które obiecywano ? Czego dokonał obecny wójt ?