
„Mimo destrukcyjnych działań radnych PiS i KO, nasze miasto ma budżet na rok 2019” - tak brzmi tytuł artykułu (uwaga – to nie żart!) na oficjalnej stronie miasta, poświęconemu wydarzeniom na grudniowej sesji rady miejskiej. Publikacja to w historii legnickiego samorządu bezprecedensowa.
Z dziełem ratuszowych pijarowców można zapoznać się TUTAJ. Naprawdę warto! Gdyby tekst ukazał się na jakimkolwiek prywatnym portalu – nie byłoby sprawy. Dziennikarze mają wszak święte prawo do własnego zdania, oceny, krytyki. Ale tu mamy do czynienia z oficjalną stroną miasta, którą tworzą urzędnicy opłacani z podatków wszystkich legniczan – również tych, którzy nie głosują na obecnego prezydenta i jego komitet wyborczy, albo nie głosują w ogóle. A nie trzeba być matematykiem, by wyliczyć, że w naszym mieście tacy stanowią większość.
Jeśli ktoś miał złudzenia, że nowa kadencja przebiegać będzie pod znakiem zgody i współpracy dworu prezydenta z dwiema innymi siłami politycznymi w radzie miejskiej (PiS i KO), to po wspomnianym artykule, już je stracił. Do tego, że miejska witryna bardziej niż na informowaniu legniczan o ważnych dla nich sprawach (choć w ostatnich latach nieco pod tym względem się poprawiło) koncentruje się na propagandzie sukcesu i lansowaniu prezydenta – już dawno przywykliśmy. Ale tym razem ratuszowy pijar, który w tym roku kosztował podatników ponad 1 mln zł (idziemy o zakład, że z błogosławieństwem swojego pracodawcy) zwyczajnie przegiął.
Nie wiemy, czy radni PiS i KO dobrze zrobili przesuwając w wynoszącym prawie 600 mln zł budżecie miasta 3 mln zł na inne cele niż chciał prezydent. To kwestia oceny i dyskusji. Wiemy za to, że gospodarz miasta i opłacani przez nas (legniczan/podatników) urzędnicy nie mają prawa uprawiać na miejskiej (naszej/podatników) stronie internetowej politycznej publicystyki. Do tego publicystyki agresywnej, zarzucającej wrażym radnym PiS i KO brak rozsądku oraz bezczelne korzystanie ze swoich praw polegających na dokonaniu zmian w budżecie (w sumie kosmetycznych).
Wracając do złudzeń. Też je mieliśmy, ale już nie mamy. Nie ma już oficjalnej strony miasta. Jest jedynie oficjalna strona Komitetu Wyborczego Wyborców Tadeusza Krzakowskiego. Kończymy fajnym cytatem, który na niej (sic!) znaleźliśmy. Idzie to tak:
„Zostawiaj przed urzędem problemy i sprawy osobiste, a także przekonania i sympatie polityczne” - artykuł 8 Kodeksu Etycznego Pracowników Urzędu Miasta Legnicy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tajemnica Poliszynela. Małpy na skale gibraltarskiej mają więcej ogłady niż facet zwany ostatnio faraonem. Jak widać, otoczył się mrówkami faraonkami, które ciężko pracują.
Czy identyczne nazwiska redaktora portalu na 3 litery i pani-autorki tekstu na stronie Ratusza to przypadkowa zbieżność?
A radni nie sa przez nas oplacani?Sa.I ta koalicja KO z PiSem,najwieksza moja porazka :(
Znam Krzakowskiego osobiście. To wcale nie jest miły straszy pan ma wredny charakter.
Krzakowski jesteś żenujący. Ten tekst nie powinien zostać opublikowany na oficjalnych stronach miasta. Czy radni w imię swojej niezależności nie mają prawa korygować budżetu? Korygować , bo za wiele nie zmienili. Jeżeli ten tekst powstał za wiedzą Krzakowskiego to jest to żenujące zagranie małego człowieka. Wstyd mi.
Tajemnica Poliszynela. Małpy na skale gibraltarskiej mają więcej ogłady niż facet zwany ostatnio faraonem. Jak widać, otoczył się mrówkami faraonkami, które ciężko pracują.