
Siódemka Miedź Legnica wygrała z Grunwaldem Poznań po rzutach karnych 20:19 w meczu 8. kolejki I ligi piłkarzy ręcznych. Po regulaminowych 60 minutach było 30:30. Co po spotkaniu powiedzieli Kacper Bogudziński i trener Paweł Wita?
- Nie czuję się bohaterem. Po prostu rzuciłem na bramkę rywali, wykańczając świetną drużynową akcję. Cały zespół wywalczył ten remis i przepustkę do konkursu rzutów karnych. Dobrze, że w piątek trenowaliśmy rzuty z siedmiu metrów. Odczuwam niedosyt, bo było nas stać na wygranie tego meczu w regulaminowym czasie gry. Ale nie ma co narzekać. Wywalczyliśmy bardzo cenne dwa punkty, które po ubiegłotygodniowej porażce ze Śląskiem, były nam bardzo potrzebne - powiedział Kacper Bogudziński.
- Straciliśmy mnóstwo sił goniąc wynik, ale wolą walki udało się doprowadzić do remisu i rzutów karnych. Mogliśmy wygrać za 3 punkty, ale od 50 min. zawodziła nas skuteczność, nie wykorzystywaliśmy kontr, czystych sytuacji rzutowych. Te dwa punkty bardzo jednak cieszą. W naszej sytuacji kadrowej, należy je uznać za sukces. Słowa uznania dla moich zawodników, którzy zostawili na parkiecie mnóstwo zdrowia - podsumował mecz trener Paweł Wita.
- Paweł Paterek, który leczy złamany nos, znalazł się w składzie pod kątem ewentualnych rzutów karnych. On normalnie trenuje, jest przygotowany fizycznie. W drugiej połowie podjęliśmy wspólnie ryzykowną decyzję o jego wejściu na parkiet. Bardzo nam dziś pomógł - przyznał szkoleniowiec.
- Pierwszy raz w życiu miałem przyjemność uczestniczyć w takim spektaklu. Tak, przyjemność, bo po to w tygodniu ciężko pracujemy, by w weekend rozgrywać mecze, m.in. takie, które długo my i kibice będziemy pamiętać.
FOT. ANDRZEJ TRZECIAK
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie