
Grupka mieszkańców podjęła bojkot pokazu handlowego zorganizowanego dla seniorów w jednym z legnickich hoteli. Firma wabiła potencjalnych klientów darmowym sprzętem elektronicznym, aby spróbować wcisnąć im odkurzacze warte 300 zł wraz z kredytem w szwedzkim banku na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Przyjechała policja, spisała dane prowadzących pokaz, ale ze względu na brak znamion przestępstwa odstąpiła od dalszych czynności.
Było ich troje. Pan Dawid i jego dziewczyna rozmawiali z ludźmi zjeżdżającymi się pod hotel na pokaz. Drugi mężczyzna rozdawał ulotki przestrzegające przez manipulacjami, których dopuszczają się handlowcy.
Akcję legniczan nagłośniło Radio Wrocław.
- Co tam się dzieje?
- Są pokazy, w których oszukują starszych ludzi, na sprzęt, który jest ogólnie warty 300 złotych a po podpisaniu kredytu w szwedzkim banku wychodzi około 60-70 tysięcy złotych - tłumaczył dziennikarzowi Radia Wrocław Andrzejowi Andrzejewskiemu młody człowiek, który próbował zapobiec nieuczciwym praktykom firmy handlowej. - Chodzi o odkurzacze niskiej jakości. Sprawdzałem cenę podobnych na Alliexpress. Tam można je sobie zamówić już za 10-20 dolarów.
Młody człowiek próbował się dostać na salę, gdzie odbywała się "prezentacja". Nie został wpuszczony - wstęp na pokazy mają tylko mieszkańcy po 45. roku życia, prawdopodobnie dlatego, że łatwiej ich zmanipulować.
- Ludzie starsi wchodzą tam dosłownie jak zahipnotyzowani; jak zombie - opowiada mieszkaniec Legnicy. - Próbowałem rozmawiać z jedną, drugą, trzecią osobą, ale to nic nie dawało. Bo odkurzacz, bo tablet, bo dla wnuka, i tak dalej.
Mimo wszystko, udało się namówić około 40-50 osób, by zrezygnowały z udziału w pokazie. Inni, co też ważne, wchodzi na salę ostrzeżeni i nieufni, uświadomieni co do technik manipulacji. Prezentacja odbywała się w dwóch turach. Po drugiej salę opuszczało sporo niezadowolonych klientów, złorzecząc na naciągaczy. Wyprowadzano ich tylnym wejściem.
- Sami handlowcy też zaraz uciekli z Legnicy, jakby się im zapalił grunt pod nogami. W pośpiechu powrzucali sprzęt do samochodu i odjechali z piskiem opon - opowiada pan Dawid.
Dlaczego zaangażował się w walkę z handlowcami żerującymi na naiwności staruszków? W listopadzie ta sama firma (choć posługiwała się wówczas inną nazwą) miała pokaz w hotelu w Środzie Śląskiej. Rodzice dziewczyny pana Dawida ulegli perswazji handlowców i wrócili do domu z "cudownymi" odkurzaczami, matami, poduszkami i innym sprzętem oraz umową kredytową. Gdy na spokojnie zaczęli liczyć raty i odsetki, to okazało się, że zamiast 12 tys. zł, jak sądzili, zakupy będą ich kosztować ok. 50-60 tys. zł. W dodatku gratisowy tablet okazał się niesprawnym rupieciem. Na próbę wycofania się z umowy, szwedzki bank zaczął straszyć starszych państwa dodatkowymi kosztami. Ostatecznie sprawę udało się odkręcić dzięki wsparciu miejskich rzeczników konsumentów ze Środy Śląskiej i Legnicy.
- Po tym, jak mecenas Tomasz Strojek nas ukierunkował, postanowiłem, że jeśli gdziekolwiek w pobliżu będzie tak pokaz, to ja tam pojadę, bo nie mogę obojętnie patrzeć, jak starsi ludzi pakują się w kłopoty - mówi pan Dawid.
Mec. Tomasz Strojek, miejski rzecznik konsumentów z Legnicy, który od lat walczy z nieuczciwymi pokazami, przypomina, że 1 stycznia 2023 r. zmieniły się przepisy. "Teraz nie wolno zawierać umów kredytowych na pokazach oraz nie można pobierać żadnej gotówki przed upływem 14-dniowego terminu na odstąpienie" - pisze Tomasz Strojek.
Tomasz Strojek jest w kontakcie z małżeństwem, któremu już po tym terminie wciśnięto umowę ratalną na odkurzacz. Po powrocie do domu i przemyśleniu zakupu starsi państwo próbowali wczoraj zwrócić sprzęt, ale zostali spławieni.
- Przyjechałam ze sprzętem i, niestety, powiedzieli mi, że to się nic nie da załatwić - opowiada klientka na nagraniu zrobionym przez pana Dawida. - Stówę żeśmy wpłacili, resztę wzięliśmy na raty. Ale powiedzieli nam, że oni w tej chwili już nic nie mogą; że mam dzwonić w poniedziałek, umawiać się i z firmą rozmawiać i wtedy dopiero będzie sprawa załatwiona.
Chwilę później pod wpływem presji pana Dawida przedstawiciele firmy zmienili front. Jeden z nich najpierw zadzwonił do szefa, a potem zgodził się na zwrot sprzętu i teatralnym gestem podarł umowę zawartą z małżeństwem.
- Ja cieszę się, że była policja. Spisała nazwiska prowadzących pokaz. To już nie są anonimowe osoby - mówi pan Dawid.
Konsekwentne działania Tomasza Strojka, miejskiego rzecznika konsumentów, sprawiły, że legnickie hotele wycofały się ze współpracy z firmami organizującymi tego rodzaju "prezentacje". Wszystkie - poza jednym, który wciąż udostępnia pomieszczenia na prowadzenie nieuczciwych pokazów handlowych.
- Nie odpuszczę. Jeśli dowiem się, że gdziekolwiek w promieniu 100 kilometrów zrobią następne polowanie na staruszków, to pojadę, aby ostrzec kogo się da - deklaruje pan Dawid.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dlaczego nie jest wyraźnie napisane, jaki to hotel?
Hotel Admirał
Dobrze by było, żeby legniczanie spróbowali nie dopuścić seniorów do kościołów, gdzie odbywają się podobne czynności, czyli oferowany jest produkt (np. życie wieczne po śmierci) za który seniorzy płacą (wrzucają pieniądze na tacę) bez najmniejszych gwarancji realizacji obietnicy......... Przypuszczam, że takich odważnych legniczan nie ma w przyrodzie, bo w katolandzie wszyscy boją się czarnej sukienki.
Oprócz niebojącego się gościa ... schowanego za anonimowym nickiem. To ci bohater , obrońca od siedmiu boleści!
Kościół poluje nie tylko na staruszków, ale - co gorsza - na dzieci. W linku tekst o spowiedzi maluchów zaczynający się od słów: "Miałam 12 lat. Ksiądz pytał mnie o współżycie". https://www.onet.pl/styl-zycia/noizz/mialam-12-lat-ksiadz-zapytal-czy-uprawiam-seks-polacy-o-traumach-spowiedzi/8wrg1eg,3796b4dc
Pan Dawid powinien być Miejskim Rzecznikiem Konsumenta. Więcej roboty zrobił społecznie niż Strojek, który za swoje zadania bierze pieniądze.
Bylam świadkiem jak ostrzegali młodzi ludzie starsze osoby przed niechybną tragedią.
A dlaczego nie interweniują idole staruchów Krzakowski I Biskup
Dlaczego nikt nie ostrzega staruszków przed opalonym żeby nie dewastował Legnicy
Moment, w legnicy nie tak dawno utworzono radę Seniorów to co oni robią ? niech się wykażą, niech chodzą na takie przedstawienia i wręczają przed wejściem ulotki starszym ludziom z ostrzeżeniami, przynajmniej coś pożytecznego zrobią!
Jak idą to znaczy chcą, w wolnym kraju ponoć żyjemy.
Kto chce wyciągać pieczone kaszty z ogniska cudzymi rękami, no kto.