
Bogusław Graboń zrezygnował z funkcji prezesa Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Legnicy. Jak informuje portal zMiedzi.pl, burmistrz Wiesław Wabik zatrudnił go jako prezesa Polkowickiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Społecznego.
Kiedy Tadeusz Krzakowski przegrał wybory samorządowe, Bogusław Graboń mógł się domyślać, że jego dni na fotelu prezesa legnickiej spółki są policzone. Niezależnie od oceny sposobu zarządzania firmą, na relacjach pomiędzy nowym prezydentem z Koalicji Obywatelskiej a szefem LPGK zaważył konflikt wokół palmiarni. W listopadzie 2021 r. Bogusław Graboń oskarżał interweniujących w obronie dręczonych zwierząt ówczesnych radnych Aleksandrę Krzeszewską (dziś zastępczynię prezydenta) i Jarosława Rabczenkę (dziś członka zarządu województwa dolnośląskiego) o podżeganie do przestępstwa. Było to po tym, jak policja i ochrona nie dopuściły do odebrania ocalałych ptaków, gadów itd przez wolontariuszy Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. To, co nie udało się DIOZ-owi, kilka miesięcy później skutecznie przeprowadziła legnicka Prokuratura Rejonowa.
Od pięciu tygodni trwa ogłoszone przez nową radę nadzorczą LPGK postępowanie konkursowe na stanowisko prezesa spółki. Tak jak w przypadku rozpisanych równolegle konkursów na prezesów Legnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, Strefy Aktywności Gospodarczej oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, legnicki ratusz nie podaje informacji o zainteresowaniu naborem ani o przebiegu poszczególnych etapów procedury.
- Do 5 lipca były przyjmowane zgłoszenia menedżerów zainteresowanych udziałem w konkursie - mówi Krzysztof Kaczanowski, dyrektor Wydziału Aktywności Lokalnej i Promocji Miasta w Urzędzie Miasta w Legnicy. - Od 10 lipca trwały spotkania rady nadzorczej z poszczególnymi kandydatami. Na początku sierpnia jest zaplanowane posiedzenie rady nadzorczej, po którym zostanie powołany nowy prezes LPGK.
Zamieszanie ze zmianą prezesa następuje w ważnym dla miasta i spółki momencie, kiedy w ratuszu trwa przetarg na odbiór odpadów komunalnych. LPGK powinno do 14 sierpnia przygotować i złożyć ofertę w tym postępowaniu, jeśli nie chce walkowerem oddać konkurencji rocznej umowy na kwotę kilkunastu (ponad dwudziestu?) milionów złotych.
W 2022 roku zarządzana przez Bogusława Grabonia spółka odnotowała stratę w wysokości ponad 1,3 mln zł, pomimo równoczesnego wzrostu przychodów. Czy od tego czasu poprawiła się sytuacja ekonomiczno-finansowa LPGK? Niestety, nie wiemy. Więcej na ten temat będziemy mogli napisać po wakacjach, gdy radnym zostanie zaprezentowana analiza wyników spółek komunalnych za miniony rok.
Jako prezes LPGK Bogusław Graboń zarobił w minionym roku 274 170,78 zł.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Koledzy kolegą zawsze znajdą jakieś stanowisko dlaczego konkursach nie wygrywają ludzie z zewnątrz tylko zawsze z jakiegoś układu
A czy mają tam palmiarnię ???
Należy dodać redaktorze, że sprawcą zamieszania wokół LPGK jest prezydent Kupaj i jego sposób podejmowania decyzji kadrowych. 3 czerwca powołał nową radę nadzorczą. Nowa rada prawie trzy tygodnie celebrowała ogłoszenie konkursu na stanowisko prezesa. Wreszcie na 5 lipca wyznaczono termin składania ofert na prezesa. W międzyczasie Rabczenko nowy Przewodniczący Rady Nadzorczej LPGK ucieka z tej funkcji. Nowego kandydata do rady nie ma. Po co w ogóle Rabczenko pchał się do tej rady nadzorczej. Graboń ewakuuje się do Polkowic, bo zna zapowiedź prezydenta o odwołaniu go ze stanowiska. Można zapytać dlaczego polkowicka platforma obywatelska ceni i chce Grabonia, a legnicka tępi? Już upłynęło 3 tygodnie od terminu złożenia ofert, a Rada Nadzorcza LPGK dała sobie czas do sierpnia na powołanie prezesa, choć za chwilę spółka zostanie bez głowy, tak jak rada została bez przewodniczącego. Do całkowitej kompromitacji prezydenta Kupaja brakuje jeszcze porażki LPGK w przygotowaniu oferty na odbiór odpadów. Dno
Prezes LPGK to już jest znany od dawna! tak się nosi, że głowa mała! Opowiada, że na pewno zostanie prezesem - pan Robert A. były kierownik LPGK z dawnych lat a prezydent o tym nie wie? Może prasa się w końcu zainteresuje tym tematem?
Znam tego typa, chyba za zasługi rozwieszał plakaty na wybory prezydenckie naszego Pana Prezydenta, pewnie już ma dogadane i obiecane. Układy wszędzie! Niech ktoś to nagłośni!
Wy się jeszcze zastanawiacie nad prezesem, to już było ustalone przed wyborami, zobaczycie niebawem, Pan Robert A zostanie prezesem LPGK sam chodzi i rozpowiada, że już ma załatwione i dogadane z Panem Rabczenko. Panie redaktorze nagłośnijcie temat,bo sytuacja jest co najmniej zastanawiająca!
Wy się jeszcze zastanawiacie nad prezesem, to już było ustalone przed wyborami, zobaczycie niebawem, Pan Robert A zostanie prezesem LPGK sam chodzi i rozpowiada, że już ma załatwione i dogadane z Panem Rabczenko. Panie redaktorze nagłośnijcie temat,bo sytuacja jest co najmniej zastanawiająca!