
Ratusz zaakceptował ofertę Fundacji Futurama, która jako jedyna przystąpiła do konkursu o 60 tys. zł z budżetu Legnicy na opiekę nad wolno żyjącymi kotami. Wolontariusze niecierpliwie wyczekiwali tej decyzji, bo od wiosny mają pełne roboty ręce i puste kieszenie.
Dwa lata temu na opiekę nad wolno żyjącymi kotami Legnica wydawała rocznie 15 tysięcy złotych. Rok temu - 30 tys. zł. Po interwencji Mai Lewickiej z Legnickiego SOS dla Zwierząt Psiakot w tegorocznym budżecie rada miejska zabezpieczyła 60 tysięcy złotych.
- Przyszłam w marcu na komisję i dosłownie wydarłam te dodatkowe 30 tysięcy złotych - mówi Maja Lewicka. Nie ma złudzeń, gdyby nie wybory za pasem wszystko zostałoby po staremu. Po raz pierwszy mogła liczyć nie tylko na Aleksandrę Krzeszewską, zawsze wrażliwą na los zwierząt, ale też na radnych, którzy do tej pory potakiwali raczej byłej wiceprezydent Jadwidze Zienkiewicz - zwolenniczce tezy, że przez większość roku kot w mieście powinien sam się wyżywić.
Zgodnie z uchwałą 30 tys. zł ma być wydane na sterylizację kotek i kastrację kocurów, co jest najlepszym sposobem na ograniczenie populacji kotów wolno żyjących. Pozostałe 30 tys. zł Fundacja Futurama będzie mogła wydać po połowie na leczenie i dokarmianie.
Zatem jest progres, ale wciąż gros wydatków na leczenie, sterylizację, kastrację i dokarmianie kotów wolno żyjących jest pokrywana z prywatnych kieszeni wolontariuszy, z publicznych zbiórek lub z darów pozyskanych od sponsorów. 60 tys. zł zabezpieczy potrzeby w tym zakresie na 2 lub 3 miesiące. Przetrzymanie reszty roku pozostanie zmartwieniem tzw. karmicieli kotów i wspierających je organizacji takich jak Psiakot czy Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
- W samym lipcu wydaliśmy 13 tysięcy złotych na weterynarza - mówi Maja Lewicka.
Zgodnie z ustawą, opieka nad kotami wolno żyjącymi stanowi jeden z obowiązków gminy. Od lat urzędnicy w Legnicy przerzucają jednak ten ciężar na barki wolontariuszy, oferując im tylko symboliczne wsparcie. To jedna z rzeczy, którą trzeba będzie radykalnie zmienić konstruując budżet miasta na rok 2025.
Powtórzmy: miasto zapisało 60 tysięcy złotych rocznie na opiekę nad kotami. A jak wygląda rzeczywistość? Poniżej dane z Psiakota - jednej z kilku legnickich organizacji zajmujących się sterylizacją, kastracją, leczeniem i dokarmianiem. W ciągu 7 miesięcy Psiakot wydał na ten cel 130.634,81 zł, w tym 82.129,00 zł na opiekę weterynaryjną i 37.849,49 zł na karmę.
- Raz w miesiącu kupujemy po kilogramie karmy na kota - mówi Maja Lewicka. - To wystarczy na około 10 dni. Karmę na resztę miesiąca karmiciele muszą zabezpieczyć sami.
Do końca lipca Psiakot wysterylizował (z własnych środków) 41 kotek. To znaczy, że uchronił przed bezdomnością mniej więcej trzysta kociąt.
Maja Lewicka nie ukrywa, że ciągną resztką sił i jak zbawienia wypatrują uruchomienia środków z konkursu. Kociarze namówili Fundację Futurama, by w imieniu całego środowiska wystąpiła o pieniądze z urzędu miasta. Fundacja robi to od 3 lat, biorąc na siebie uciążliwy obowiązek rozliczenia dotacji.
Sensownie byłoby, gdyby miasto nie czekało z przeprowadzeniem konkursu na połowę roku, tylko robiło to najpóźniej w marcu lub kwietniu, czyli natychmiast po uchwaleniu gminnego programu opieki nad zwierzętami. Dlaczego? Ze względu na to, że od marca młode kotki, które osiągnęły dojrzałość, zachodzą w ciążę. Gdyby udało się chociaż część z nich w porę wysterylizować, byłoby mniej nowych miotów. Tymczasem obecnie - za połową roku - sam Psiakot ma 30 kocich maluchów, dla których trzeba znaleźć dom. Sterylizacje na szerszą skalę będzie można rozpocząć dopiero teraz, gdy środki z budżetu miasta zostaną uruchomione.
Koty wolno żyjące pełnią w miejskim ekosystemie ważną funkcję, bo pomagają utrzymać w ryzach populację gryzoni. W interesie Legnicy jest aby były zdrowe i w dobrej formie, ale też aby nie rozmnażały się ponad miarę. Ostatnio wiceprezydent Legnicy Aleksandra Krzeszewska apelowała do zarządców i właścicieli budynków o ich humanitarne traktowanie. Oby zwiastowało to zmianę w podejściu władz samorządowych do zwierząt.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie