
Już po świętach jedno z najważniejszych głosowań w radzie miejskiej od lat. Na grudniowej sesji zapadnie bowiem decyzja ws. zaciągnięcia przez Legnicę kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym w Luksemburgu. Chodzi o niebagatelną kwotę 136 mln zł.
Przypomnijmy. Plan prezydenta Tadeusza Krzakowskiego sprowadza się do zaciągnięcia kredytu na kwotę 136 mln zł. Jego spłata rozpocznie się w 2024 roku i potrwa do roku 2047. W zasadzie jest to linia kredytowa, której Legnica nie musi wykorzystać w całości.
- Pożyczka z Europejskiego Banku Inwestycyjnego jest na bardzo korzystnych warunkach z niską marżą. Kredyt z komercyjnego banku byłby znacznie droższy. Te pieniądze można przeznaczyć tylko na konkretne wydatki rzeczowe, inwestycje – przekonywał prezydent radnych z komisji budżetu i finansów na piątkowym posiedzeniu.
Gospodarz miasta przedstawił komisji listę inwestycji, które zamierza sfinansować luksemburskim kredytem, a właściwie dofinansować, bo pieniądze z EBI mogą stanowić maksymalnie 50 proc. kosztów konkretnego przedsięwzięcia. Resztę będzie musiało dokładać miasto – z budżetu bądź z innych źródeł zewnętrznych.
Co więc planuje prezydent? M.in. kolejny etap budowy zbiorczej drogi południowej, miejski fragment obwodnicy południowo-wschodniej, remonty ul. Szczytnickiej, Pocztowej i Piastowskiej, uzbrojenie terenów inwestycyjnych na dawnym lotnisku, a także adaptację Teatru Letniego na Centrum Kultury, Nauki i Edukacji Witelona, przebudowę placu Słowiańskiego, remonty palmiarni i szkół, budowę domu samotnej matki, zakup nowych autobusów dla MPK i wymianę oświetlenia ulicznego.
Zgodnie z treścią uchwały, część pożyczonych w EBI pieniędzy ma zostać przeznaczona na „sfinansowanie planowanego deficytu budżetowego miasta Legnicy związanego z realizacją wybranych zadań inwestycyjnych ujętych w budżetach poszczególnych lat i w uchwale ws. WPF oraz spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu zaciągniętych kredytów i pożyczek”. Prezydent zapewnił jednak komisję budżetu i finansów, że luksemburskim kredytem, starych długów spłacać nie będzie.
- Też mi się ten zapis nie podoba, bo nie oddaje rzeczywistości. Znalazł się jednak w uchwale, bo tak zasugerowała Regionalna Izba Obrachunkowa – tłumaczył się radnym Krzakowski.
Komisja budżetu i finansów projekt uchwały ws. kredytu zaopiniowała pozytywnie, ale entuzjazmu szukać w niej nadaremnie. Sześciu radnych z klubów PO i PiS wstrzymało się od głosu. „Za” głosowali stronnicy prezydenta oraz Jan Szynalski z PO. Identyczne rezultaty miały głosowania dot. zaopiniowania przyszłorocznego budżetu miasta oraz Wieloletniej Prognozy Finansowej.
Ostateczne decyzje ws. budżetu 2019 i kredytu z EBI zapadną tuż po świętach, na czwartkowej sesji rady miejskiej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prostaku odwal się od wuefistow!
Jak spłacicie zaległe 60 milionów czynszu to się da ocieplić.
A moze tak ocieplenie i naprawa starych kamienic o ktorych prezydent zapomnial le
Jak nie dokończy ZDP to i nie wyremontuje Pocztowej, Piastowskiej i nie zrobi części miejskiej od Gniewomierskiej do Sikorskiego. Wtedy również będziecie narzekać, że nic nie jest robione. Ot takie dwa oblicza Polaków.
I teraz mamy test na prawdomówność radnych. Czy spełnią przedwyborcze obietnice, czy pozwolą zadłużyć Legnicę do granic absurdu. Ale przecież spłata nastąpi już w nowej kadencji.... Koszmar i brak podstaw wiedzy ekonomicznej.
Krzakowski. Główny starteg miasta. Poznałem tego gościa to zadufany w sobie mały człowiek. robi wrażenie tylko przed kamerami. Prywatnie to zwykły pachoł . Po prostu wuefista a nie menadżer.