
Zastanawiałem się, czy na wczorajszą debatę wyborczą w Radiu Wrocław Joanna Śliwińska-Łokaj przyszła w rękawicach bokserskich, bo była agresywna i kompletnie nieprzygotowana do rozmowy na argumenty. W drugiej połowie spotkania pokonały ją nerwy. I pokonał ją Maciej Kupaj – od pierwszych minut konkretny, spokojny, z programem przemyślanym w każdym szczególe i z merytoryczną wiedzą na temat Legnicy.
Kandydatka PiS-u na stanowisko prezydenta Legnicy mówiła dużo, kiepską, nieporadną polszczyzną. Kleciła mozolnie okrągłe zdania, powtarzała komunały w rodzaju „nic nie jest za darmo”, „zobowiązania trzeba spłacać” albo "żeby coś wyjąć, trzeba włożyć”, starając się po każdym pytaniu czymkolwiek wypełnić 2 minuty dane jej przez dziennikarzy na odpowiedź. Popadała w ględzenie. Wygłaszała mądrości w stylu wuja na imieninach.
Ale w tym chaotycznym wielosłowiu prawie nie było konkretów. Żeby zatrzeć wrażenie nieprzygotowania, jak wytrychem posługiwała się wykrętem, że, no, w sumie nie wiadomo, wszystko się dopiero okaże. I tak, na przykład, zdaniem Joanny Śliwińskiej-Łokaj trzeba zrobić audyt, żeby zobaczyć, gdzie ratusz źle wydaje pieniądze. Trzeba zrobić audyt, żeby zobaczyć, kto źle pracuje. Trzeba usiąść do stołu, żeby wiedzieć, co dalej z Teatrem Modrzejewskiej. Trzeba zrobić audyt, żeby zobaczyć, czy Legnicę stać na bezpłatną komunikację dla uczniów i seniorów.
Mnie to irytowało. Zrozumiałbym, gdyby w ten sposób odpowiadała samorządowa debiutantka, ale Joanna Śliwińska-Łokaj od ponad 5 lat jest radną miejską, zasiada w komisji budżetowej i jako wiceprzewodnicząca rady inkasuje co miesiąc 2,9 tys. zł od legnickich podatników, powinna więc dawno mieć przynajmniej wstępnie zdiagnozowane problemy Legnicy. I słuszne jest zaskoczenie Macieja Kupaja, że jego rywalka z II tury nie wie nawet, jaki jest koszt funkcjonowania komunikacji miejskiej. Nie wie, choć to absolutnie jeden z podstawowych aspektów funkcjonowania miasta i ważny temat do debat wyborczych. Trudno mi uwierzyć, że jej elektoratu ta kwestia nie dotyczy. Naprawdę do tej pory na spotkaniach wyborczych Joanna Śliwińska-Łokaj nie była pytana o bezpłatne autobusy MPK dla dzieci i seniorów? Nie czuła potrzeby, by umieć powiedzieć na ten temat cokolwiek poza mądrością „że komunikacja nigdy nie jest darmowa, bo ktoś musi zapłacić za paliwo”? Litości!
Dlatego nietrudno było Maciejowi Kupajowi zaprezentować się na jej tle, jako kompletny kandydat do rządzenia miastem, kompetentny, merytoryczny, przygotowany, zdecydowany, świadomy czego legniczanie oczekują i jak to zrealizować. Podczas debaty w Radiu Wrocław kandydat Koalicji Obywatelskiej dementował rozsiewane przez konkurencję plotki o kadrowym tsunami, które rzekomo wznieci w ratuszu. Podkreślał: „Nie ma co wzbudzać nieuzasadnionego lęku” i uspokajał administrację Tadeusza Krzakowskiego, że nikogo, kto rzetelnie, sumiennie pracuje na rzecz Legnicy i jej mieszkańców nie zamierza zwalniać. Chce zadbać o załogę Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, ponownie zignorowaną przez obecnego prezydenta. Zamierza finansowo docenić kompetencję i zaangażowanie pracowników miejskich instytucji kultury. Ale jednocześnie nie będzie udawał, że prezes Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej nie ponosi odpowiedzialności za skandal w palmiarni, śmierć zwierząt, ani że zatrudnienie szefa Centrum Witelona na lata przed otwarciem placówki nie było rozrzutnością.
Maciej Kupaj nie tylko obiecuje aktywność w pozyskiwaniu środków zewnętrznych na oczekiwane przez legniczan inwestycji, ale już teraz – nie czekając na wynik niedzielnej dogrywki - prowadzi rozmowy z wiceministrem sportu o dofinansowaniu do budowy hali widowiskowo-sportowej. Jako członek Koalicji Obywatelskiej chce maksymalnie wykorzystać doskonałe warunki zewnętrzne dla rozwoju Legnicy. Po pierwsze KO ma w radzie miejskiej większość, która pozwoli realizować program wyborczy bez wikłania się w spory. Po drugie, KO będzie rządzić również w dolnośląskim sejmiku, a były radny miejski Jarosław Rabczenko będzie najprawdopodobniej jednym z wicemarszałków. Po trzecie, legniczanie mają swoich przedstawicieli i przyjaciół w rządzie. Po czwarte, z Unii Europejskiej popłyną w końcu ogromne środki z Krajowego Planu Odbudowy.
Dziś o godz. 17 zapowiadana jest kolejna debata pomiędzy Joanną Śliwinską-Łokaj a Maciejem Kupajem, tym razem na antenie Radia Plus Legnica. Wypada oczekiwać, że kandydatka PiS-u uczy się na błędach i wyciągnęła lekcję z wczorajszej porażki. Rękawice bokserskie niech zostaną w domu. Wyborcy czekają na konkrety.
Debatę w Radiu Wrocław można odsłuchać TUTAJ (KLIKNIJ LINK).
Debatę w Radiu Plus Legnica będzie można śledzić na żywo TUTAJ (KLIKNIJ LINK)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zasiadać przez ponad pięć lat w radzie miasta i nadal nie wiedzieć jaka jest kondycja finansowa Legnicy wstyd. Bardzo słabo merytorycznie przygotowana kandydatka.
ggg
Oj biedne miasto Legnica - w kolejnych latach czeka je regres i bieda