Reklama

Nowak chce zrobić Jagiellonii „Sosnowiec” w Legnicy

Nie jesteśmy faworytem, ale nie boimy się. W tej lidze nie ma bowiem drużyn, których nie jesteśmy w stanie ograć – mówi trener Miedzi Legnica Dominik Nowak przed meczem z Jagiellonią Białystok. Pierwszy w tym roku gwizdek w Lotto Ekstraklasie, w piątek o godz. 18.00 na Stadionie im. Orła Białego. Transmisja TV w Eurosport 2.

Gdyby nie chodziło o Lotto Ekstraklasę to jakiekolwiek dywagacje na temat szans Miedzi w konfrontacji z Jagiellonią, nie miałyby żadnego sensu. No bo spójrzmy – budżet „Jagi” przekracza 30 mln zł, Miedzi ledwie doskakuje do 15 mln zł, co czyni go najniższym w lidze. Kilka klików i jesteśmy na Transfermarkcie. I co widzimy?

Łączna wartość rynkowa piłkarzy z Białegostoku to na dziś blisko 13 mln euro, tych z Legnicy – niecałe 6 mln euro. A więc znów mamy przebitkę razy dwa. Słabo to na papierze wygląda, a gdy jeszcze weźmiemy pod uwagę tabelę, z której wynika, że Jagiellonia wciąż walczy o mistrzostwo, to w ogóle wychodzi na to, że w piątkowy wieczór lepiej iść do kina bądź na piwo.

Komuś jeszcze mało? Jagiellonia to król zimowego polowania – i nie chodzi bynajmniej o odstrzał dzików, tylko o transfery piłkarzy. Jesus Imaz, Zoran Arsenić, Martin Kostal, Stefan Scepović – w polskich realiach to zawodnicy, których należy się bać. Przede wszystkim też tacy, którzy z powodzeniem zastąpią sprzedanych: Karola Świderskiego i Przemysława Frankowskiego, a także odpalonych Cilliana Sheridana, Romana Bezjaka i Mateusza Machaja.

Ale uwaga, uwaga! To polska Lotto Ekstraklasa – liga w której budżety nie grają, a o sukcesie bardziej niż umiejętności decydują często determinacja i waleczność. Trener Dominik Nowak dobrze o tym wie. W sierpniu ub. roku ograł przecież Jagiellonię i to w Białymstoku (3:2). Teraz zamierza ten wyczyn powtórzyć.

- Nie jesteśmy faworytem, ale nie boimy się. W tej lidze nie ma bowiem drużyn, których nie jesteśmy w stanie ograć - mówi szkoleniowiec Miedzi.

- Zagramy ofensywnie. Chciałbym, żeby moi zawodnicy przypomnieli sobie pierwszoligowy mecz z Zagłębiem Sosnowiec – jeden z najlepszych za mojej kadencji w Miedzi. Zagraliśmy wtedy ultra ofensywne i skuteczne 45 minut (Miedź wygrała 4:1 – przyp. red.). Ofensywny futbol nie oznacza jednak futbolu radosnego. Żeby wygrać, musimy być odpowiedzialni i skoncentrowani w defensywie. Tak, jak we wspomnianym meczu w drugiej połowie – dodaje.

Co Nowak szykuje na Jagiellonię? Odpowiedzi na pytania dot. taktyki i składu, szkoleniowiec Miedzi, co zrozumiałe, unika jak ognia. Wychodzi jednak na to, że pozostanie przy 3-4-3, które tak się dobrze sprawdzało w listopadzie i grudniu. Wątpliwe też, by Nowak zdecydował się na rewolucję w składzie.

Wiele wskazuje na to, że Miedź rozpocznie mecz w takim zestawieniu: Kanibołocki – Miljković, Musa, Bożić – Zieliński, Augustyniak, Santana, Camara – Ojamaa, Piasecki, Forsell.

FOT. B. Hamanowicz (miedzlegnica.eu)

Aplikacja tulegnica.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo tuLegnica.pl




Reklama
Wróć do