Nowy zawodnik Siódemki: „Legnica jest dobrym miejscem na awans do superligi”

Życie sportowca lubi płatać figle. Jeszcze kilka dni temu byłem zawodnikiem Realu-Astromal Leszno, a za chwilę będę miał okazję walczyć z nim o punkty – mówi Marcin Jaśkowski, nowy rozgrywający Siódemki Miedź Legnica.

Na poziomie I ligi nieczęsto się zdarza, by zawodnicy zmieniali klub w środku sezonu. Jak doszło do twojego transferu Siódemki?

Nie jest tajemnicą, że Real-Astromal wpadł w tarapaty finansowe. Otrzymałem od klubu zielone światło na zmianę barw. Do związania się z Siódemką namówił mnie trener Paweł Wita. A gdy działacze z Legnicy zapoznali mnie z planami klubu na najbliższe lata, długo się nie zastanawiałem. Jestem przekonany, że nie będę żałował decyzji o transferze „last minute”.

Co cię przekonało do gry w Siódemce?

Stabilna sytuacja klubu i perspektywa rozwoju sportowego. Siódemka to klub poukładany, szybko zauważyłem, że nie ma tu mowy o prowizorce. Ludzie nim zarządzający mają ambitne cele, ciekawą wizję. W Legnicy macie fajną drużynę, bardzo młodą, a już mocną. Mam dopiero 25 lat, a będę jednym z najstarszych zawodników! Uważam, że Legnica jest dobrym miejscem na awans do superligi. A taki jest mój cel. Siódemki również, a więc wszystko się zgadza. Drużyna ma ogromny potencjał, co udowodniła wygrywając niedawno z MMTS-em Kwidzyn. Cieszę się, że jestem dziś jej zawodnikiem.

Szansa na debiut nadarzy się już w najbliższą sobotę. Zagracie w … Lesznie.

Życie sportowca lubi płatać figle. Jeszcze kilka dni temu byłem zawodnikiem Realu-Astromal Leszno, a za chwilę będę miał okazję walczyć z nim o punkty. Oczywiście o ile trener da mi szansę gry, bo jestem w zespole przecież bardzo krótko. Nie zmienia to faktu, że sytuacja dla mnie będzie szczególna. W Lesznie spędziłem bardzo fajny czas, ale dziś jestem już zawodnikiem Siódemki. Nie ukrywam, że trzymam kciuki za Real-Astromal. Kibicuję mojej byłej drużynie wierząc, że utrzyma się w I lidze. W sobotę trzeba jednak wyjść na parkiet i wygrać. Na sentymenty, wspomnienia i rozmowy z kolegami czas będzie, ale dopiero po końcowej syrenie.

FOT. RECZNA.LESZNO.PL