
Wczoraj upłynął zapisany w umowie czas na przebudowę dróg rowerowych i chodników w ciągu Al. Piłsudskiego. "W związku z niedotrzymaniem pierwotnego terminu zakończenia prac będziemy (...) egzekwować zapisy zawarte w umowie z Wykonawcą. Jednocześnie przepraszamy za utrudnienia wynikające z zaistniałej sytuacji. Dokładamy wszelkich starań, żeby sytuacja uległa poprawie w możliwie krótkim czasie" - informuje Zarząd Dróg Miejskich w Legnicy.
To kolejna niedopilnowana inwestycja, którą prezydent Maciej Kupaj przejął po poprzedniku. Zarząd Dróg Miejskich w Legnicy podejmuje wysiłki, by zmobilizować wykonawcę - spółkę Masy Polskie z Lubina - do większego zaangażowania i nadrobić stracony czas. Wysyła monity i ponaglenia. Z większą częstotliwością odbywają się rady budowy, co pozwala urzędnikom ściślej kontrolować postępy w terenie oraz organizację pracy. Inspektor nadzoru wielokrotnie wzywał wykonawcę, aby roboty były prowadzone zgodnie z wymogami BHP i zapisami w zatwierdzonym projekcie Czasowej Organizacji Ruchu.
Przetarg obejmuje przebudowę ścieżek rowerowych na odcinku od ul. Poli Gojawiczyńskiej do skrzyżowania z ul. Sudecką (strona północna) oraz od ul. Okulickiego do skrzyżowania z ul. Sudecką (strona południowa), przebudowę chodników w obrębie skrzyżowań i przejść dla pieszych oraz wykonanie peronów na przystankach autobusowych.
Przetarg został rozstrzygnięty w grudniu 2023 r. Z 4 złożonych ofert, stawka zaproponowana przez Masy Polskie była najkorzystniejsza (1 064 700, 00 zł brutto).
Miasto korzysta z 866 160 zł dofinansowania z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kupaj też nic nie robi jak jego poprzednik i ma gdzieś wszystko. Opóźnione inwestycje, dziury w drogach, niekoszone trawy itd. Dlugo można wymieniać.
Kupaj jest prezydentem od 2 miesięcy. Dostał w spadku dziurawe drogi, zarośnięte miasto i remonty z aneksami. Moim zdanie wszystko wymaga czasu a już widać zmiany na plus.
A co ma robić - z kosą biegać czy latać po budowach z batem i popędzać pracowników? Jaki trzeba mieć pusty łeb żeby po 2 miesiącach urzędowania oczekiwać od prezydenta naprawy całego miasta... Opóźnione inwestycje to spuścizna po Krzakowskim.
Dokładnie. Miało być pięknie a jest jak zawsze. Rozumiem, że nie wyremontuje się wszystkich dróg od razu ale chyba koszenie traw czy regularne sprzątanie ulic to już nie takie wyzwanie. Nawet w rynku śmieci walają się pod nogami. Nowe przejście podziemne zarasta brudem, mam nadzieję że miasto nie płaci za jego sprzątanie teraz tyle, ile pierwotnie było ustalone!
W interesie nas wszystkich jest to żeby udało się wyremontować drogi i posprzątać miasto. Opóźnione inwestycje to spuścizna po poprzedniku. Oczekiwanie, że w kilka miesięcy uda zrobić się wszystko jest śmieszne. Krzakowski był 23 lata. Więc proszę nie pisać takich komentarzy bo to jest niepoważne
Dobrze by było połączyć ścieżki rowerowe wzdłuż ulicy Piłsudskiego - dochodzące do ulicy Sudeckiej - ze ścieżką do Ziemnic. Chodzi o niezbyt długi kawałek wzdłuż ulicy Sudeckiej (od Piłsudskiego do Iwaszkiewicza), na którym z powodu dziur i "kocich łbów" jeździ się rowerem bardzo ciężko.
To kolejna niedopilnowana inwestycja, którą prezydent Maciej Kupaj przejął po poprzedniku. Należy dodać redaktorze, że inwestycja nie dopilnowana przez prezydenta Kupaja, który przejął obowiązki 7 maja. Przez ponad sto dni rządów prezydenta Kupaja nikogo z ratusza nie zainteresował znikomy postęp prac, które rozpoczęły się w kwietniu i miały być zakończone 22 lipca. Zwyczajną ściemą jest pisanie, jakoby Zarząd Dróg Miejskich mobilizował wykonawcę do większego zaangażowania. Wysyłał monity i ponaglenia. Z większą częstotliwością odbywają się rady budowy, co pozwala urzędnikom ściślej kontrolować postępy w terenie oraz organizację pracy. Inspektor nadzoru wielokrotnie wzywał wykonawcę, aby roboty były prowadzone zgodnie z wymogami BHP i zapisami w zatwierdzonym projekcie Czasowej Organizacji Ruchu. Każdy, kto chciał to widział, że na robocie niewiele dzieje się. Rozgrzebany cztery miesiące temu przystanek nadal jest w proszku. Do kogo ta mowa o ścisłej kontroli. Krzakowskiego nie ma w ratuszu od ponad 100 dni.
Wykonawca ma w umowie podany termin zakończenia. Problem polega na tym, że każdy robił ile chciał i teraz to się zmienia. Trzymam kciuki za nową władzę chłopaki trzymajcie się.
Redaktorku dopytaj jakie kary umowne w jakiej wysokości w PLN za każdy dzień zwłoki w oddaniu inwestycji. Bo napisać będą kary to już znamy od poprzednika który karał machając paluszkiem.
A to nie wy chwaliliscie poprzednio PiSowską Krzakowskiego władze bo po waszych wpisach widać że jesteście PiSowcami razem z Krzakowskim Niszczy liście to miasto zadłuża liście koron powali ście A teraz macie dużo do powiedzenia . Może w końcu po tych karach do przetargu będą wstawać rzetelne firmy które nie liczą na Łapówy i profity bo się będą bali . Bowiem u poprzedniej władzy była to Norma . Pozdrowienia dla tych którym to co obecna władza robi się nie podoba I mam nadzieję że opuszcza to miasto wyjadą do Rosji .
Tej sprawy nie da się przypisać Krzakowskiemu. Jazgot niczego nie zmieni. Całość to dorobek prezydentury Kupaj. Krzakowski wprowadził ten remont do budżetu, Kupaj nie był przeciw. Prezydentem jest od 7 maja. Obiecywał osobisty nadzór nad inwestycjami. Teraz kiedy Kupaj jako prezydent nie radzi sobie z nadzorem nad inwestycjami podobnie jak poprzednik, to usłużni propagandziści próbują palcem wskazywać na Krzakowskiego. A miało być lepiej. Jest jak było.
A dlaczego Kupaj miał być przeciw dobrze wiesz że chodzi o pieniądze które Krzakowski marnotrawił mmmm aneksami aneksami bez końca W tym mieście jest i było dużo do zrobienia ale nie w ten sposób jak robiła poprzednia władza