
Siódemka Miedź Legnica na półmetku sezonu zajmuje w tabeli grupy B I ligi 4. miejsce ze stratą sześciu punktów do lidera – Stali Gorzów Wlkp. Jak pierwszą rundę rozgrywek ocenia trener naszych szczypiornistów Paweł Wita?
Jesteś zadowolony z pierwszej rundy? Bo mam wrażenie, że nie do końca.
W porównaniu do pierwszej rundy poprzedniego sezonu, mamy jeden punkt więcej. A więc można mówić o jakimś progresie. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nasz dorobek punktowy powinien być bardziej okazały. Po świetnym starcie byliśmy liderem, ale potem, niestety, dopadła nas plaga kontuzji. Przy naszym stylu opartym na wybieganiu i szybkiej grze, zaczęło brakować wojska. Gra się trochę posypała, co przełożyło się na gubienie punktów. Dlatego, faktycznie, nie do końca jestem zadowolony z tej rundy, bo powinniśmy być w tabeli wyżej.
Których meczów żałujesz najbardziej?
Boli domowa porażka z Forzą Wrocław. Ale najbardziej szkoda chyba straconych w sumie 3 punktów w Grodkowie i Wieluniu. Gdybyśmy je mieli, byłbym spokojniejszy o rundę rewanżową.
Siódemkę Miedź stać na skuteczny szturm na pierwsze miejsce?
Nikogo się nie boimy. Możemy wygrać z każdym w tej lidze. Końcówka pierwszej części sezonu pokazała nasz potencjał. Wygraliśmy wysoko z Borem z którym większość ligi się męczyła i AZS-em w Zielonej Górze. No i ze Stalą Gorzów Wlkp. w Pucharze Polski. Jeśli tylko jesteśmy w pełnym składzie, to każdego możemy pokonać. Jestem przekonany, że stać nas na skuteczną walkę o wygranie ligi.
Strata do Stali Gorzów Wlkp. wynosi 6 punktów. Do odrobienia?
Nadal uważam, że nasza liga nie ma zdecydowanego faworyta. Stal i Grunwald Poznań są bardzo mocne, ale myślę, że w rundzie rewanżowej będą gubić punkty. Terminarz nie jest naszym sprzymierzeńcem, bo z całą czołówką tabeli gramy na wyjazdach. Ale nie pękamy, bo jak już powiedziałem - gdy jesteśmy w komplecie, możemy wygrać z każdym. I nieistotne, w Legnicy czy w hali przeciwnika. Dlaczego mamy nie wygrać w Gorzowie czy w Poznaniu? Kiedyś byliśmy zespołem własnej hali, z której zrobiliśmy twierdzę. W gościach szło nam znacznie gorzej. To się już zmieniło. Z wyjazdów przywozimy znacznie więcej punktów niż w poprzednich sezonach.
Siódemka Miedź liczy się w walce o czołowe lokaty w I lidze, a w jej składzie coraz więcej wychowanków, kolejnych medalistów juniorskich mistrzostw Polski. Okazuje się, że 18 czy 19-letni zawodnicy nie muszą obniżać sportowej jakości seniorskiego zespołu.
Od kilku lat konsekwentnie stawiamy na szkolenie młodzieży, co przynosi efekty nie tylko w postaci kolejnych medali mistrzostw kraju, ale przede wszystkim na dopływ zawodników do kadry pierwszego zespołu. Nie można mówić o obniżaniu poziomu, tylko o podwyższaniu. Przecież taki Paweł Paterek czy Wojciech Styrcz to nie są jacyś tam chłopcy, którzy przed chwilą grali w juniorskich rozgrywkach. To wiodący w Polsce gracze w swoich rocznikach, reprezentanci kraju. Obaj świetnie pasują do naszego stylu gry. Cieszę się, że już stali się ważnymi postaciami drużyny.
FOT. ANDRZEJ TRZECIAK
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie