Szalał po pijaku quadem, uciekał a potem chciał dać łapówkę policjantom

8 lat więzienia może czekać 49-latka, który na "podwójnym gazie " szalał quadem w chojnowskim rynku, a na widok radiowozu rzucił się do brawurowej ucieczki poprzez miasto, pola i lasy. Mało tego, kiedy w końcu został złapany po kilkunastokilometrowym pościgu, to najpierw zaczął się awanturować z policjantami, a następnie chciał załagodzić całą sytuację łapówką.

Chojnowscy funkcjonariusze otrzymali telefoniczną informację o mężczyźnie, który quadem szalał po chojnowskiego rynku. Kiedy na miejscu zjawił się radiowóz, mężczyzna przerwał nieodpowiedzialne popisy i rozpoczął zwariowany rajd ulicami Chojnowa nie zważając na napotkanych po drodze ludzi.

- Kierujący quadem nie zważając na bezpieczeństwo pieszych, wjechał na chodnik. Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem stwarzał realne zagrożenie ludzi, którzy musieli odskakiwać, aby uniknąć potrącenia - relacjonuje mł.asp. Jagoda Ekiert z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.

Policyjny pościg przeniósł się następnie na drogę nr 328 w kierunku miejscowości Rokitki. Tam kierujący quadem wjechał w pole, a po chwili uciekł w las. Do pościgu włączyli się także chojnowscy kryminalni. Po chwili funkcjonariusze zauważyli, że kierujący udaje się w kierunku Chojnowa. Uciekający mężczyzna brawuro powrócił na chojnowski rynek - dodaje rzecznik policji. Ostatecznie policjanci zatrzymali mężczyznę blokując mu drogę przejazdu na jednej z uliczek. To jednak nie koniec historii.  

- 49-latek był bardzo agresywny, szarpał policjantów i nie reagował na ich polecenia. Funkcjonariusze skutecznie obezwładnili mężczyznę i przebadali alkomatem. Jak się okazało, miał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierowca, wiedząc o grożących mu konsekwencjach, postanowił załatwić sprawę w inny sposób. W zamian za odstąpienie od czynności służbowych, zaproponował policjantom 10 tys. zł łapówki - informuje  mł.asp. Jagoda Ekiert.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, gdzie ochłonął i wytrzeźwiał. Następnie prokuratura zastosowała wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Teraz grozi mu do 8 lat więzienia i utrata prawa jazdy nawet na 15 lat.

Zapraszamy do wstępowania do naszej lokalnej grupy dyskusyjnej Dyskusja o Legnicy.