
Do groźnej sytuacji doszło w Lubinie. 31-latek, pomimo sprzeciwu byłej partnerki, zabrał trzyletnią córkę z domu, poszedł z nią na plac zabaw i tam zostawił pod opieką kolegi. Pato ojciec był pijany i miał przy sobie metamfetaminę. Dzięki natychmiastowej reakcji funkcjonariuszy policji dziecku nic się nie stało, a mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
31-letni lubinianin przyszedł do swojej byłej partnerki pod pretekstem odwiedzin dziecka. Pomimo ograniczonych praw rodzicielskich i wyraźnych protestów kobiety, pijany mężczyzna zabrał trzylatkę z domu. Przestraszona kobieta poprosiła o pomoc policjantów.
Funkcjonariusze Wydziału Prewencji zareagowali błyskawicznie na wiadomość o uprowadzeniu i ruszyli w teren. Już po krótkiej chwili zauważyli ojca dziewczynki - szedł chodnikiem, ale sam, nie było z nim dziecka.
W trakcie legitymowania okazało się, że zostawił on trzylatkę na placu zabaw z kolegą, a sam prawdopodobnie szedł do sklepu. Mężczyzna był pijany - badanie alkomatem wykazało u niego blisko 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a jego nerwowe zachowanie wskazywało, że mógł również zażywać narkotyki. Policjanci szybko odkryli przyczynę napięcia zatrzymanego – w kieszeni spodenek 31-latek miał schowaną metamfetaminę.
Trzylatka została odnaleziona cała i zdrowa i po kilku minutach znów była pod opieką mamy.
Zatrzymany trafił do policyjnej celi i po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Grozi mu teraz do trzech lat pozbawienia wolności. Lubińscy policjanci powiadomili również o całej sytuacji Sąd Rodzinny.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.