
Wracamy do sprawy dzieci, które decyzją wrocławskiego sądu miały być wczoraj oddane pod opiekę ojca podejrzanego o ich molestowanie. Na nasz piątkowy artykuł zareagowała policja. Wespół z pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu funkcjonariusze nie dali mężczyźnie zabrać dziewczynek ze szkoły.
Przypomnijmy: Prokuratura Rejonowa Wrocław Fabryczna piąty miesiąc prowadzi postępowanie w sprawie seksualnego molestowania dwóch dziewczynek (7 i 9 lat) przez ich biologicznego ojca. Tak jak napisaliśmy w piątek, mężczyzna nie ma dotąd postawionych zarzutów, więc musi być traktowany zgodnie z zasadą domniemania niewinności. Z tego powodu Sąd Okręgowy we Wrocławiu podczas sprawy rozwodowej przyznał mu naprzemienną opiekę nad dziećmi. Wczoraj potencjalne ofiary miały zostać w majestacie prawa wydane potencjalnemu oprawcy i na tydzień wprowadzić się do jego domu.
Nie doszło do tego. W sobotę - dzień po naszej publikacji - sprawą zainteresowała się Komenda Miejska Policji we Wrocławiu. W poniedziałek w szkole, gdzie miało dojść do przekazania dzieci, pojawili się policjanci. Z dużym zaangażowaniem interweniowali również pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu.
O dalszym rozwoju wypadków będziemy informować na bieżąco.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Molestował ale nie wiadomo czy molestował ???????? czyżby kolejna sprawa że baba pomawia faceta o byle co ?
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ja też . Ale jak można dzieci wysyłać do księdza dzieci mówią że ksiądz mnie molestuję a rodzice twierdzą że to kłamstwo i nadal wysyłają dzieci do kościoła tego też nie rozumiem