
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Legnicy boryka się z brakami kadrowymi. Dochodzi do tego, że nie wszystkie autobusy wyruszają w trasę zgodnie z rozkładem jazdy. Pasażerowie się wściekają, a prezes miejskiego przewoźnika apeluje o zrozumienie, przeprasza i obiecuje, że wkrótce sytuacja wróci do normy.
- Ostatnio jazda MPK to loteria. W poniedziałek syn nie zdążył na basen, bo nie przyjechał autobus, dziś spóźnia się do szkoły, bo nie przyjechał autobus. Pan dyspozytor tłumaczy się brakami kadrowymi. Wszystko rozumiem, ale może wypadałoby poinformować ludzi? Zmienić rozkłady na przystankach? Mając permanentny niedobór kierowców można zmienić rozkłady – irytuje się w mediach społecznościowych jeden z internautów.
Takich wpisów na Facebooku i Twitterze jest znacznie więcej. W sprawie autobusów – widm otrzymaliśmy też na redakcyjną skrzynkę kilka maili. Gdzie się podziały? Okazuje się, że legnickie Solarisy są, tyle że czasem nie ma komu ich prowadzić.
- Mamy problemy kadrowe. Dziś to na pniu przyjąłbym do pracy siedmiu kierowców! - przyznaje Zdzisław Bakinowski, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Legnicy.
- Czerwiec jest dla nas feralny. Nie dość, że na etatach kierowców mamy wakaty, to jeszcze 16 z nich przebywa na zwolnieniach chorobowych. Wpływ na stan zdrowia naszych kierowców mają trudne warunki pracy – upały, duchota. No i rozpoczął się jeszcze sezon urlopowy. Dochodzi do takich sytuacji, że za kółko siadają dyspozytorzy. Robimy wszystko, by pasażerowie nie odczuli naszych problemów kadrowych – dodaje.
Prezes Bakinowski przyznaje, że niektóre kursy są „wycinane” z rozkładu jazdy, ale tylko wówczas, gdy nie ma innego wyjścia. Problemy MPK mają zniknąć jeszcze w tym miesiącu.
Bakinowski: - 21 czerwca wejdzie w życie rozkład wakacyjny z mniejszą liczbą kursów. Jestem przekonany, że sytuacja wróci do normy. A wszystkich pasażerów przepraszam i jednocześnie proszę ich o wyrozumiałość.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prawda jest taka że niema komu jeździć bo miesiąc ma mało godzin a każdy z kierowców w tym miesiącu ma po 30nadgodzin bo na większą ilość nie pozwalają przepisy. I jeżeli ktoś wypadnie a jest ktoś kto mógłby przyjść do pracy to nie Może bo przekracza limit godzin. I jeżeli macie do kogoś pretensje to nie do kierowców a do kadry rządzącej która niepotrafi zarządzać firma
Szanowny Panie Redaktorze Jantura Sytuacja jaka ma miejsce w MPK związana z brakami kadrowymi jest sprawą bardziej skomplikowaną i wręcz systemową. Procesem rekrutacji i naborem nowych pracowników na stanowiska kierowców zajmują się ludzie którzy nie mają zielonego pojęcia o procesach kierowania zasobami ludzkimi i ich działalność daje wręcz odwrotny skutek do zamierzonego. Cały cykl przyjęcia nowych kierowców to etap zastraszania,zniechęcania i uświadamiania o konsekwencjach finansowych jakie mogą spotkać przyszłych kierowców. Nie ma tu mowy o systemie nagradzania jest tylko system kar. Taki bolszewicki układ ma na celu pozyskanie jedynie pożytecznych idiotów a ludzie z odrobiną godności pukają się w czoło i stwierdzają, iż nie będą pracować firmie gdzie rządzi się za pomocą terroru psychicznego i finansowego. Za całą tę sytuację odpowiada praktycznie jeden kierownik i jego kolesiowska ekipa uprzywilejowanych świętych krów. Są ludzie którzy nigdy nie powinni zajmować kierowniczych stanowisk a sytuacja zarządzania poprzez zastraszenie jest nam wszystkim dobrze znana. Ponadto jestem bardziej niż pewny iż MPK czeka kilka spraw o mobbing i dobrze by się stało gdyby zechciał Pan Panie Jantura uświadomić Prezesa Bakinowskiego, że bez radykalnych zmian w MPK sytuacja pozostanie bez zmian a z czasem będzie jeszcze gorzej.
Tak właśnie wygląda proces rekrutacji w tej firmie.Siedzi cwaniaczek który był kierowcą improwizatorem i z góry nakreśla młodym plan karania za wszystko,dlatego każdy po jednym dniu ,który choć trochę ma oleju w głowie ucieka bo kto chce pracować w firmie w której główne skrzypce gra facet z kompleksem wyższości i do tego niemający pojęcia o egzystencji.Dopóki ten gość tu będzie to nie ma szansy na jakiś progres ,tylko wyeliminowanie tego złego czynnika spowoduje progres, w przeciwnym razie czeka tą firmę zagłada.
Szczekają Ci których ciqgle słychav na radiu jak dostają opiernicz od dyspozytora. Krowa która dużo ryczy mało mleka daje. Ja tam nie narzekam.
Witam wszystkich serdecznie jestem kierowcaMPK Legnica i powiem tak. Jeżeli pan prezes dał by zezwolenie na ubiór roboczy letni który składa się z t-shirt polo oraz krótkie spodenki do kolan (Bermudy) to na pewno było by mniej kierowców na zwolnieniu przez upały,dodam też że w wielu Solarisach brakuje klimatyzacji dusimy się mdlejemy a przecież mamy na głowie pasażerów i nikt z nas nie ma zamiaru przez takie nie dociągnięcie ze strony spółki iść do więzienia.
A dlaczego nie chcą przyjąć doświadczonych kierowców, którzy kiedyś wcześniej pracowali (jeszcze w kadencji p.Łosia), których zmuszono do pracy w ramach działalności gospodarczej? Mówi się im, że są na czarnej liście i mimo braków kadrowych nie mogą być przyjęci do pracy! To dopiero skandal
A może Pan prezes przeprosi pracowników że dostaną 11 wypłat za 12 miesięcy pracy z powodu przesunięcia wypłaty?? pytanie dlaczego związki przegłosowują coś nie mówiąc nic pracownikom.
Czemu nie wezmą na zlecenie kierowców z PKS albo kursów wycieczkowych? chętnie dorobią
Za braki kadrowe odpowiedzialny jest Pan kierownik, który doprowadził do tego, że zwalniają się ludzie z 30-sto letnim stażem pracy. Brawo, jeden człowiek rozłożył firmę na łopatki i nikt z tym nic nie robi.
Układy i składniki spowodowały ze pan mirek jest kierownikiem bezprawnie konkurs w um był po cichu i każdy rok wcześniej wiedział że pan mirek będzie kierownikiem. Szkoda ze tym NIK sie niezajal. Niech szanuje ludzi tak jak teraz to na pewno Bedzie miał ludzi do pracy
Walerek daj sobie już siana. Robisz tylko dym. My Cię też nie lubimy.
jak zwykle... pieniacze odreagowują...
Jak zwykle zaczyna się pranie brudów .Pewnie to znowu ci którym MPK życie uratowało.Już mieliście okazję i udowodniliście ile jesteście warci,więc już zakończcie tą waszą farsę .
No właśnie. Gdyby tylko nie brakowało kierowców, część pewnie wylądowała by na bruku. Bo to chamy są - niektórzy. Większość jest ok.