Reklama

Prokuratura prosi o pomoc w rozpoznaniu zwłok mężczyzny. Uwaga, zdjęcia!

Prokuratura zwraca się z prośbą do naszych czytelników o pomoc w ustaleniu tożsamości mężczyzny, którego zwłoki zostały wyłowione na początku stycznia w stawie rybnym w Bieniowicach k. Legnicy. Pomocne mają być zdjęcia odzieży i zegarka denata, rysopis oraz wyniki sekcji zwłok.

Zwłoki mężczyzny 9 stycznia br. przypadkowo odkryli pracownicy stawu rybnego w Bieniowicach. Denat nie miał przy sobie żadnych dokumentów tożsamości.

- Zaawansowany proces rozkładu ciała nie pozwolił podczas sekcji zwłok ustalić przyczyn śmierci. Wiemy jednak, że zwłoki znajdywały się w tamtym miejscu od już od kilku miesięcy. Zabezpieczone zostały także ślady biochemiczne, które są aktualnie badane i mogą rzucić nowe światło na toczące się śledztwo – mówi Radosław Wrębiak, szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy.

Mężczyzna z pewnością miał ponad 40 lat oraz 171 cm wzrostu. Był ubrany m.in. w charakterystyczną koszulkę i srebrny zegarek, które prezentujemy na zdjęciach.

- Zwracamy się z prośbą do wszystkich czytelników portalu, którzy rozpoznają te przedmioty, i mogą pomóc w ustaleniu tożsamości tego mężczyzny, o kontakt z legnicką policją lub prokuraturą – apeluje prokurator Radosław Wrębiak.

Buty

 

Koszulka

Zegarek

Radosław Wrębiak, szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy

 

 

 

 

Aplikacja tulegnica.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Marlena - niezalogowany 2020-10-18 00:38:48

    Pozdrowienia dla pana policjanta, który 14.10.20 w godzinach przed południowych rozmawiał ze mną w okienku przyjęć interesantów. Nawet się nie przedstawiając próbował nie znając rozporządzeń tłumaczyć mi w niemiły sposób, że moj dokument - karta informacyjna ze szpitala (...) nie jest podstawą do tego by uniknąć mandatu za brak maseczki. Pan policjant nawet nie wie co znaczy w świetle prawa ,,inny dokument” Nie mówiąc, że musiał zniknąć na chwile by zaznajomić się z rozporządzeniem, którego i tak znaczenia nie rozumiał. Tłumacząc mi że każda inna dolegliwość musi być powiązana z płucami bądź oddychaniem co rozporządzenie mówi inaczej..., do tego odsyłał mnie do lekarza rodzinnego po zaświadczenie co niestety lekarze rodzinni nie wystawiają zaświadczeń tylko specjaliści! Mówiąc dumnie ze na jego oko to wyglada tak , że jak by mnie zobaczył na ulicy bez maseczki dostałabym mandat! Uważam, że moja karta informacyjna dokładnie zawiera na co choruje i jest to zawarte w rozporządzeniu. Niestety nie pozwolono mi nagrywać całej tej sytuacji ze względu że rozmowa odbywała się w Komendzie Głównej Policji na ul. Asnyka także nie mam żadnych dowodów ani nie mam jak złożyć skargi, bo jak wyżej wspomniałam pan policjant nawet nie raczył się przedstawić. Mam tylko nadzieje, że jest na korytarzu kamera, która zarejestrowała całą rozmowę i pan policjant zostanie wysłany na kursy doszkalające gdyż jego wiedza jest znikoma przepisów i rozporządzeń, co udowodnił to w swojej rozmowie ze mną.Bądźmy ludźmi i działajmy zgodnie z prawem, a nie jak się co komu wydaje na oko.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo tuLegnica.pl




Reklama
Wróć do