
W zaledwie piątym dni od przesłania aktu oskarżenia, Sąd Rejonowy w Lubinie wydał wyrok w sprawie burmistrza Chocianowa Tomasza K., który po pijanemu spowodował kolizję drogową, uciekł z miejsca zdarzenia, znieważył pięcioro policjantów oraz ratowniczkę medyczną, naruszył nietykalność cielesną jednej z funkcjonariuszek i groźbami próbował zapobiec interwencji. Orzeczona w trybie nakazowym kara 10 tys. zł grzywny jest - zdaniem prokuratury - zbyt łagodna. Tak łatwo burmistrz sprawiedliwości się nie wywinie.
Za samo prowadzenie samochodu w po alkoholu (w pierwszym badaniu po zatrzymaniu Tomasz K. miał 2,6 promila) Kodeks karny przewiduje do 3 lat więzienia, 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów i do 60 tys. zł 60.000 zł wpłaty na rzecz Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. 3 lata pozbawienia wolności to też maksymalna kara za wywieranie wpływu na czynności służbowe. Za nieważenie funkcjonariusza publicznego na służbie - rok. Do tego sąd był zobligowany orzec przepadek samochodu Porsche Macan, którym 10 czerwca 2024 roku pijany burmistrz uderzył w tył innego pojazdu.
Sąd Rejonowy w Lubinie uznał Tomasza K. za winnego wszystkich przestępstw zarzucanych przez prokuraturę. Skazał go na 10 tysięcy złotych grzywny i 3-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Orzekł też 7 tys. zł świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej , przepadek na rzecz Skarbu Państwa samochodu osobowego marki Porsche Macan i nawiązki na rzecz pokrzywdzonych 7 policjantów i policjantek oraz ratowniczki medycznej (po 700 zł). Do tego trzeba doliczyć ponad 5,5 tys. koszów sądowych.
- Prokurator ocenił, że orzeczona w wyroku kara jest zbyt łagodna i złożył sprzeciw - informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. -Zdaniem oskarżyciela nie budzą wątpliwości ustalenia faktyczne poczynione przez sąd prowadzące do wniosku, iż oskarżony Tomasz K. dopuścił się zarzucanych mu przestępstw.
Niemniej jednak wymierzona kara łączna grzywny, została przez prokuratora oceniona jako niewspółmierna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynów zarzuconych oskarżonemu.
Prokurator uważa, że tak niska kara nie spełnia celów zapobiegawczych i wychowawczych, które miała osiągnąć w stosunku do skazanego. Nie oddziałuje też prewencyjnie na resztę społeczeństwa, a powinna wskazywać, że popełnianie przestępstw nie popłaca.
- Zdaniem prokuratora, zachowania oskarżonego polegające na prowadzeniu pojazdu mechanicznego w bardzo wysokim stanie nietrzeźwości oraz kierowaniu gróźb karalnych, znieważaniu oraz naruszaniu nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji oraz ratownika medycznego podczas wykonywania przez nich obowiązków służbowych, cechują się bardzo wysokim stopniem winy i społecznej szkodliwości oraz wskazują na rażąco lekceważący stosunek do porządku prawnego - dodaje Liliana Łukasiewicz. - Postępowanie Tomasza K. razi tym bardziej, że zarzuconych czynów dopuścił się będąc burmistrzem, a więc funkcjonariuszem publicznym. Powyższa okoliczność także powinna znaleźć odzwierciedlenie w reakcji karnej będącej odpowiedzią na zachowanie oskarżonego.
Wyroki nakazowe sąd wydaje bez udziału stron w sprawach mniejszej wagi. Jednak jeśli tylko któraś ze stron wniesie sprzeciw, tracą one moc. Tak też stało się w sprawie burmistrza Chocianowa. Zarzuty stawiane przez prokuraturę Tomaszowi K. będą zatem podlegać rozpoznaniu na ogólnych zasadach.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.