
Kilka dni temu policjanci ze Złotoryi zostali wezwani na miejsce kolizji samochodu osobowego z sarną. Zwierzę niestety nie przeżyło zderzenia z autem. Sarnia mama pozostawiła na świecie dwa małe koźlęta, które dzięki determinacji funkcjonariuszy otrzymały już specjalistyczną pomoc.
Kilka dni temu na terenie powiatu złotoryjskiego doszło do niefortunnego zdarzenia. Sarna wbiegła na drogę wprost pod nadjeżdżający samochód osobowy i niestety nie przeżyła spotkania z autem. Okazało się też, że sarnia mama niedawno urodziła dwa małe koźlęta, które teraz potrzebowały opieki.
Policjanci zajęli się maluchami i pomimo późnych godzin nocnych zaczęli szukać ośrodka, w którym zwierzęta otrzymałby specjalistyczną pomoc. Po wielu próbach funkcjonariusze znaleźli takie miejsce i zwierzęta zostały przewiezione do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Tomaszowie Bolesławieckim.
Na drogach w rejonach lasów, a także pól, niebezpieczeństwo nagłego pojawienia się dzikich zwierząt na drodze jest bardzo duże. Szczególnie niebezpieczne są spotkania ze zwierzętami o większych gabarytach. Zderzenie z łosiem, dzikiem czy jeleniem w najlepszym wypadku może doprowadzić do uszkodzenia auta, a w najgorszym - skończyć się śmiercią uczestników ruchu drogowego, Pamiętajmy, że dzikie zwierzę, nawet ranne, może okazać się niebezpieczne, dlatego zanim postanowimy samodzielnie udzielić mu pomocy zadzwońmy na numer alarmowy 112 i poprośmy o działania odpowiednich służb.
UWAGA - jeśli znajdziemy podczas spaceru małą sarnę schowaną w trawie, nie wolno jej dotykać ani zabierać! W pobliżu na pewno jest ich matka, która ich pilnuje i przychodzi tylko na karmienie. Najlepiej w ogóle się nie zbliżać do koźlęcia, ponieważ jeśli sarna wyczuje zapach pozostawiony przez człowieka, może się zdarzyć, że porzuci swoje młode.
Informacje, które pomogą uniknąć zderzenia ze zwierzęciem:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie