We wrześniu skończy się proces oskarżonego o malwersacje mecenasa Zbigniewa K.

Po siedmiu latach, ponad setce rozpraw, dobiega końca proces trojga pracowników dużej legnickiej kancelarii adwokackiej: mecenasa Zbigniewa K., dyrektor ds. administracyjno-finansowych Elżbiety W. i księgowej Doroty Ś. Odpowiadają za szereg przestępstw z lat 2009 – 2016 i (jedno) z lat 2003-2006, w wyniku których doszło do przywłaszczenia 1,8 mln zł na szkodę 163 osób. Na dziś sędzia Andrzej Szliwa wyznaczył jedną z ostatnich wokand, chcąc dać Zbigniewowi K. i Elżbiecie W. możliwość złożenia dodatkowych wyjaśnień, ale oskarżeni nie pojawili się w sądzie.

Wczoraj po godzinie 22 oskarżony Zbigniew K. wysłał do Sądu Okręgowego w Legnicy pismo informujące, że z powodów zdrowotnych nie może stawić się na rozprawę. Jak twierdzi, po dwóch lipcowych rozprawach, na których sąd przesłuchał kilkudziesięciu świadków, poczuł się gorzej. Do 10 sierpnia przebywa na zwolnieniu lekarskim. W dodatku doszło do wypowiedzenia stosunku obronnego i aktualnie nie ma adwokata, co narusza jego prawo do obrony. Oskarżony Zbigniew K. w swym piśmie zarzucił przewodniczącemu, sędziemu Andrzejowi Szliwie, że jest do niego negatywnie nastawiony. Przypomniawszy, że ukończyli ten sam wydział prawa, wypominał sądowi "brak etyki koleżeńskości prawniczej".

- Sąd nie uważa, że łączy go z oskarżonym stosunek koleżeński - skomentował pismo Zbigniewa K. sędzia Andrzej Szliwa. Chcąc zweryfikować kolejne zaświadczenie lekarskie przedłożone w trakcie procesu, zamierza na najbliższej sprawie przesłuchać lekarza, który je wystawił.

Oskarżona Elżbieta W. w swoim piśmie, przekazanym na rozprawie za pośrednictwem pełnomocnika prawnego, informuje, że nie pojawi się w sądzie, bo sąd w lipcu przeprowadził przesłuchania kilkudziesięciu świadków, co wymagało od niej dużego wysiłku i kosztowało wiele czasu wolnego. Wypomina sędziemu, że ze względu na sezon urlopowy miał w sierpniu nie wyznaczać rozpraw.

- Sąd zaplanował dzisiejszą rozprawę, aby dać Zbigniewowi K. i Elżbiecie W. możliwość złożenia dodatkowych wyjaśnień, czego się domagali - mówił sędzia Andrzej Szliwa. - Oskarżeni sami zrezygnowali z takiej możliwości.

Odnośnie zarzutów naruszenia prawa do obrony, Andrzej Szliwa podkreślił, że w trakcie procesu oskarżeni mieli możliwość ustosunkowania się do każdego dowodu przedstawionego przed sądem. Mogli odnosić się do wyjaśnień świadków i korzystali z tej możliwości.

1 września odbędzie się rozprawa, na której sąd zamierza przesłuchać ostatnią grupę świadków. Do tej daty sędzia wyznaczył Zbigniewowi K. nieprzekraczalny termin na wyznaczenie obrońcy i zapoznanie go z materiałem dowodowym. Andrzej Szliwa zapowiedział, że pod koniec września planuje jeszcze jedno posiedzenie, na wygłoszenie mów końcowych przez strony. 

Proces, skomplikowany i trudny, ma się ku końcowi. Bardzo spowolniły go działania oskarżonych Zbigniewa W. i Elżbiety K. oraz ich obrońców. Niekiedy kuriozalne, jak np. nieobecność na kilku rozprawach mecenasa Jarosława Skorupy, pełnomocnika Zbigniewa K., usprawiedliwiana odwożeniem córki do sanatorium albo nieopłaconymi składkami w Okręgowej Radzie Adwokackiej.

Według aktu oskarżenia, Zbigniew K., Elżbieta W. i Dorota Ś. działając wspólnie i w porozumieniu przywłaszczyli sobie powierzone im pieniądze na szkodę klientów i współpracowników kancelarii adwokackiej. Oskarżeni mieli stosować różne tricki służące do wyłudzania pieniędzy, np. dzielenie długów i bezpodstawne żądanie zapłaty kosztów zastępstwa procesowego. Dochodziło do fałszowania dokumentów. Poszkodowani pochodzą z różnych części Polski i z Niemiec.   

Prokuratura Okręgowa w Legnicy zabezpieczyła kilka działek gruntowych należących do oskarżonych, oraz samochody o wartości ponad 180 tys. zł.

Oskarżeni nie przyznają się do winy.

Kancelaria prawna, w której miało dochodzić do malwersacji, ogłosiła upadłość kilka lat przed rozpoczęciem procesu. Ze względu na naruszenie etyki adwokackiej, Zbigniew K. przez długi czas był zawieszony w prawie do wykonywania zawodów adwokata i radcy prawnego. Obecnie wrócił do praktyki i prowadzi własną kancelarię adwokacką. Własną działalnością zajmuje się też współoskarżona Elżbieta W.