Władza nie oszczędzała na promocji [LISTA WYDATKÓW]

W 2018 r. Legnica dysponowała rekordowym budżetem na promocję. Wydała na nią 1,1 mln zł. Gdy doliczyć wynagrodzenia odpowiedzialnych za nią urzędników, kwota ta wzrasta do 1,7 mln zł.

Na grudniowej sesji, rada miejska głosami posiadającej większość opozycji, drastycznie obcięła budżet na promocję w 2019 r. Z zaplanowanych przez prezydenta Tadeusza Krzakowskiego 810 tys. zł zostawiła skromne 210 tys. zł.

Swoją decyzję radni Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości tłumaczyli koniecznością ukrócenia marketingowego Bizancjum w ratuszu, z którego miasto de facto nie ma żadnych korzyści. Wskazywali przy tym na promocyjne budżety w sąsiedniej Jeleniej Górze, czy Wałbrzychu, które są kilkukrotnie niższe. A prezydent i jego otoczenie, rzecz jasna, podnieśli lament.

Gdy emocje opadły, radny Maciej Kupaj postanowił dokładnie przyjrzeć się promocyjnym wydatkom miasta w 2018 r. i wystąpił w tej sprawie z interpelacją.

- Z zestawienia wydatków wynika, że bardziej mamy do czynienia z promocją działań władzy wśród legniczan niż z prawdziwą promocją miasta na zewnątrz. Gdy podliczyć wydatki na promocję w Polsce terenów inwestycyjnych w mediach czy na targach lub na zachęcenie turystów do odwiedzenia naszego miasta, to wychodzą symboliczne kwoty – zauważa Kupaj.

W ub. roku w wydziale promocji i komunikacji społecznej zatrudnionych było 9 osób. Ich wynagrodzenia pochłonęły 608 635, 18 zł. Ratuszowy PR dysponował budżetem na poziomie 1,1 mln zł. W urzędzie postawiono na filmiki, do produkcji których chętnie używano dronów oraz efektowne zdjęcia, którymi miasto chwaliło się głównie w social mediach. Na tego typu produkcje wydano ponad 100 tys. zł. Podobne kwoty poszły na reklamowe gadżety tj. koszulki, kubki, breloczki, długopisy etc.

Szczegółowe zestawienie wydatków wydziału promocji i komunikacji społecznej TUTAJ

Na zdjęciu: Ewa Szczecińska-Zielińska, dyr. wydziału promocji i komunikacji w UM Legnica