Władza pyta legniczan o zdanie. Tyle że nie informuje, że pyta

Do końca listopada potrwają internetowe konsultacje społeczne dotyczące zagospodarowania placu Słowiańskiego, a także bezpieczeństwa i jakości obsługi klienta w legnickim urzędzie miasta. Wiedzieliście o tym?

Ponad dwa lata temu urząd miasta rozpisał i rozstrzygnął konkurs na koncepcję placu Słowiańskiego. Wygrała praca wrocławskiej architekt Aleksandry Doniec. W jej koncepcji na centralnym legnickim placu nie ma miejsca na pomniki. Jest za to wyłożony granitową płytą, dużo na nim zieleni oraz ławek. Projekt zakłada też zmianę układu komunikacyjnego wokół placu (rondo na skrzyżowaniu Witelona z Mickiewicza ze zjazdem w kierunku ratusza) oraz nowy budynek, wciśnięty między urząd miasta z straż pożarną.

Wszystko wskazuje na to, że w tej kadencji samorządowej plac Słowiański nareszcie doczeka się rewitalizacji. Zapowiedział ją prezydent Tadeusz Krzakowski w swoim wystąpieniu na pierwszej sesji rady miejskiej. Utwierdzają nas w tym dodatkowo prowadzone przez jego urzędników konsultacje społeczne.

Swoje uwagi dot. zagospodarowania placu Słowiańskiego można zgłaszać na stronie urzędu miasta (TUTAJ). Niestety czasu na to mamy mało, bo do 30 listopada. Co prawda konsultacje rozpoczęły się już 1 sierpnia, ale magistrat nie wspomniał o nich ani słowa w swoich serwisach prasowych, jak i na oficjalnej stronie internetowej miasta.

Tajne konsultacje odkryli dziennikarze portalu e-legnickie.pl. W momencie publikacji ich newsa na ten temat, w systemie wypełnionych ankiet było … 5 (słownie: PIĘĆ). Temat od razu podchwyciły inne lokalne portale oraz użytkownicy mediów społecznościowych. Efekt? Po niespełna dobie swoje uwagi co do wyglądu placu Słowiańskiego zgłosiła ponad setka legniczan.

Niewielkie zainteresowanie – idziemy o zakład, że z tego samego powodu – dotyczy również konsultacji ws. bezpieczeństwa i pracy magistratu. W obu przypadkach, przesłanych zostało po kilkadziesiąt ankiet.

W kontekście niedawnych słów prezydenta Krzakowskiego (na wspomnianej już inauguracyjnej sesji rady miejskiej) o „wsłuchiwaniu się w głos legniczan”, nie wiadomo, czy z takich „konsultacji społecznych” śmiać się, czy też płakać.

Gospodarzowi miasta podsuwamy pomysł na kolejne konsultacje - dotyczące oceny wzorcowej polityki informacyjnej urzędu miasta. Z góry deklarujemy, że legniczan tzw. podatników wyborców, chętnie o nich poinformujemy.