
Miedź Legnica wygrała 2:0 z Radomiakiem Radom w meczu 6. kolejki piłkarskiej Fortuna I Ligi. Gole na wagę kompletu cennych punktów zdobyli Krzysztof Drzazga i Jakub Łukowski. Środowe spotkanie rozegrane zostało w Pruszkowie.
Budziliście się w nocy oblani potem i z krzykiem na ustach? No to pewnie śnił się wam Radomiak! Przed trzema laty Dariusz Banasik przegrał w Legnicy ze swoim Zagłębiem Sosnowiec i został zwolniony w trakcie konferencji prasowej, o czym dowiedział się od dziennikarzy w drodze do klubowego autokaru. Do tego, wcześniej dostawał od Miedzi regularne baty w roli szkoleniowca Pogoni Siedlce.
W tym roku ruszył jednak z osobistą wendettą. Z pozycji trenerskiej ławki Radomiaka bawił się w polowanie na Miedź. Latem, w ciągu miesiąca, ustrzelił ją w Radomiu trzykrotnie. Najpierw było 3:0 w meczu ligowym, potem 3:1 w barażu o ekstraklasę, a na koniec 4:0 w Pucharze Polski. W tej sytuacji szans na wyleczenie się z koszmaru o twarzy Banasika, należało upatrywać w tym, że mecz rozegrany miał zostać nie w Radomiu, a Pruszkowie. No i stało się! Miedź wygrała z Radomiakiem 2:0!
Trener Jarosław Skrobacz, który w środę nie mógł skorzystać z kontuzjowanych - Joana Romana i Kamila Zapolnika (pierwszego czeka dwutygodniowa pauza, drugi dostępny ma być za tydzień), podjął odważne decyzje kadrowe. Do gry od 1 min. szkoleniowiec Miedzi desygnował m.in. Marcina Garucha (na lewej obronie!), dawno nie widzianego w wyjściowym składzie Adriana Purzyckiego i Davida Pankę, który zaliczył dobre wejście z ławki w meczu z Koroną Kielce.
Ryzyko opłaciło się. Miedź choć miała w Pruszkowie sporo szczęścia, to jednak rozegrała dobry mecz. I wygrała, bo była od gospodarzy skuteczniejsza. Ojcem pierwszego gola był Marcin Garuch, który dograł w pole karne do Krzysztofa Drzazgi. Napastnik Miedzi został sfaulowany i po chwili pewnie wykorzystał karnego. Decydujący cios Miedź zadała w 85 min., gdy wyprowadziła klasyczną kontrę. Wykończył ją z zimną krwią rezerwowy Jakub Łukowski.
Klątwa Radomiaka została zdjęta. Teraz czas już myśleć o sobotnich derbach z Chrobrym Głogów (godz. 16.00, Stadion im. Orła Białego).
Radomiak Radom – Miedź Legnica 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Drzazga 28 (karny), 0:2 Łukowski 85.
Radomiak: Kochalski Ż – Bogusz Ż, Świdzikowski, Cichocki, Banasiak, Leandro, Kaput (78 Kvocera), Karwot Ż (46 Gąska), Kozak (46 Lewandowski Ż), Angielski, Podliński.
Miedź: Hewelt – Zieliński, Biernat, Mijusković, Garuch Ż – Purzycki Ż, Matuszek – Tupaj, Tront (90 Pleśnierowicz), Panka (73 Śliwa) – Drzazga Ż (81 Łukowski).
FOT. Miedź Legnica SA
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy tylko mnie się wydawało, że Garuch najlepszy na boisku
Tak tylko Tobie :) bo tam kilka razy Leandro go wkręcił w ziemie. Później Gary wybił mu dryblingi z głowy jak go ostro przeorał na żółtą. Ale ogólnie pozytywnie. Akcja bramkowa z jego inicjatywy no i jak zwykle serducho
Warto zwrócić uwagę, że udział przy bramkach miał też Tront. Dobry mecz. Niech Matuszek bierze przykład.
a w co grali?