
Od kiedy Miedź Legnica zaczęła grać trójką środkowych obrońców z wahadłowymi, Kornel Osyra prezentuje się imponująco. Dziś to jeden z najlepszych piłkarzy w drużynie trenera Dominika Nowaka. Jak 25-letni defensor ocenił zremisowany bezbramkowo mecz z Lechią Gdańsk?
- Szczerze mówiąc to z jednej strony cieszę się z tego punktu, bo ostatnio nie przegrywamy, tracimy mało bramek. Z drugiej strony nie cieszę się, bo okazało się, że nie taka ta Lechia straszna, jak ją malują. Lecimy w tym sezonie sinusoidą, mieliśmy wzloty i upadki. Oby udało nam się zakończyć pierwszą jego część zdobyczą punktową w Kielcach. W obecnej formie, jak najbardziej stać nas tam na dobry wynik – powiedział nam po poniedziałkowym spotkaniu.
- Jesteś chyba głównym beneficjentem przejścia na system 3-4-2-1, bo ustawiony na środku trzyosobowej obrony wyglądasz bardzo dobrze – zagadnęliśmy Osyrę.
- Nie jestem jakimś bardzo silnym fizycznie zawodnikiem w kontakcie i tutaj nie ma co się oszukiwać. A w takim systemie mogę przewidywać i fajnie się ustawiać pod partnerów z obrony, dobrze się uzupełniamy. Tak, ten system bardzo mi pasuje. Traciliśmy mnóstwo bramek, a po zmianie ustawienia zaczęło dobrze to wyglądać, ale to zasługa całej drużyny. Wszyscy harują na całym boisku i oddają serce. Chłopaki są tak wypruci, że resztkami sił wracają, by nam pomóc. Grałem w takim ustawieniu już w Piaście Gliwice, gdy zdobywaliśmy wicemistrzostwo Polski. I muszę przyznać, że faktycznie, doskonale się w nim czuję.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie